co z 800 plus?

i

Autor: Pixabay.com

Pieniądze dla rodziny

Szok! Koniec świadczeń rodzinnych? Zaczyna brakować, aby "za to wszystko zapłacić"

2024-12-31 7:33

Dyrektorka Instytutu Statystyki i Demografii SGH prof. Agnieszka Chłoń-Domińczak w rozmowie z PAP mówi jasno: "Prognozy pokazują, że jeśli będziemy utrzymywali obecny system transferów i usług publicznych, to w dłuższej perspektywie nie starczy naszych wynagrodzeń, żeby za to wszystko zapłacić. Na pewno musi się to zmienić, by nie ograniczać możliwości rozwoju społecznego i gospodarczego kraju. W końcu zależy nam na tym, żeby w Polsce żyło się coraz lepiej". Czy zatem 800 plus będzie zagrożone?

Zapaść demograficzna w Polsce

Czy świadczenia rodzinne są w Polsce zagrożone? Eksperci bija na alarm. Z prognoz GUS wynika, że do 2060 r. liczba ludności Polski spadnie o 6,7 mln i wyniesie 30,9 mln, a połowa mieszkańców naszego kraju będzie miała ponad 50 lat. Z kolei ONZ przewiduje, że populacja Polski do 2100 r. zmniejszy się do ok. 19 mln.

Eksperci wskazują, że na malejącą liczbę ludności wpływa kilka zjawisk, m.in. utrzymująca się niska dzietność. Według GUS tzw. stan depresji urodzeniowej trwa już prawie 30 lat. Od 1990 r. wielkość współczynnika dzietności kształtuje się poniżej dwóch, czyli nie gwarantuje prostej zastępowalności pokoleń.

Kolejną przyczyną spadku liczby ludności jest odchodzenie osób z pokolenia powojennego wyżu demograficznego. W Polsce od 2013 r. utrzymuje się przewaga liczby zgonów nad liczbą urodzeń.

Dyrektorka Instytutu Statystyki i Demografii SGH prof. Agnieszka Chłoń-Domińczak w rozmowie z PAP zwróciła uwagę, że w przypadku zmian demograficznych bardzo trudno cokolwiek złagodzić.

"Prognozy pokazują, że jeśli będziemy utrzymywali obecny system transferów i usług publicznych, to w dłuższej perspektywie nie starczy naszych wynagrodzeń, żeby za to wszystko zapłacić. Na pewno musi się to zmienić, by nie ograniczać możliwości rozwoju społecznego i gospodarczego kraju. W końcu zależy nam na tym, żeby w Polsce żyło się coraz lepiej" - podkreśliła.

800 plus tylko dla uboższych rodzin

W ostatnich miesiącach dyskusję wzbudziło sprawozdanie Rady Ministrów z realizacji ustawy o 500 plus na przestrzeni 7 lat (2016-2023). Z rządowej analizy wynika, że program miał ograniczony wpływ na dzietność. Pojawiły się wówczas pytania o jego dalsze funkcjonowanie. Zdaniem prof. Chłoń-Domińczak warto dalej inwestować w wspieranie rodzin. "Zwrócę jednak uwagę, że główna rola świadczeń rodzinnych nie polega na zachęcaniu ludzi do posiadania czy rodzenia dzieci. Chodzi tu bardziej o wspieranie rodzin, szczególnie tych o gorszym statusie społeczno-ekonomicznym. To inwestycja w dzieci, wspieranie ich rozwoju, ograniczanie ryzyka ubóstwa, bo to są problemy, z którymi boryka się w Polsce nadal duża część rodzin" - zauważyła. Ekspertka zaznaczyła, że 500 plus bardzo wyraźnie ograniczyło ubóstwo wśród rodzin, szczególnie wielodzietnych. "To jest duża wartość, którą powinno się utrzymywać. Pytanie jednak, czy nie należy wprowadzić rozwiązań, które ograniczą dostęp do świadczenia dla najbogatszych rodzin" - wskazała profesor.

Jak wspierać polskie rodziny

Dominik Owczarek z Instytutu Spraw Publicznych ocenił, że system świadczeń rodzinnych wymaga reformy. "Należałoby się zastanowić, w jaki sposób ustanowić sensowne proporcje między bardzo hojnym i kosztownym dla budżetu państwa świadczeniem 800 plus, a zasiłkami rodzinnymi, które są w dużym stopniu zależne od dochodów gospodarstwa domowego" - zauważył ekspert.

Obecnie zasiłki rodzinne kształtują się na poziomie od 95 do 135 zł. Zdaniem eksperta należy wprowadzić ich odczuwalną podwyżkę, możliwie jak najszybciej. Według Dominika Owczarka innym problemem jest stygmatyzacja rodzin z dziećmi. "Być może - wbrew naszemu wyobrażeniu - nie jesteśmy społeczeństwem sprzyjającym dzieciom. Nie za bardzo też te dzieci akceptujemy. Coraz częściej pojawiają się restauracje, hotele i inne punkty usługowe, które oferują tzw. godziny bez dzieci. Zdarzają się też negatywne reakcje na dzieci w środkach komunikacji. Tak, jakby one nie były pełnoprawnymi członkami naszego społeczeństwa" - powiedział. Zdaniem eksperta należałoby prowadzić działania, które stworzą "dobrą atmosferę wokół rodzin". "Może ministerstwo rodziny powinno stworzyć kampanię społeczną, która nie tylko promowałaby rodzicielstwo, ale też wyrozumiałe spojrzenie na rodziców dzieci" - zaznaczył.

Pieniądze to nie wszystko
Ekonomiczne prognozy na 2025 rok. PIENIĄDZE TO NIE WSZYSTKO

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze