- Chińskie auta podbijają Polskę: W rok ich sprzedaż wzrosła z 5,7 tys. do ponad 28,9 tys., zwiększając udział w rynku do 6,8%.
 - Dynamiczny rozwój: Marki jak Omoda i Jaecoo notują spektakularne wzrosty, wyprzedzając wielu europejskich konkurentów.
 - Milion aut z Chin do 2028? Eksperci przewidują, że chińskie marki mogą zdominować polski rynek.
 - Sekret sukcesu: Niskie koszty produkcji i rosnąca jakość przyciągają klientów, którzy wybierają nowe chińskie auta zamiast używanych.
 
Chińskie marki wjeżdżają na polski rynek
Jak informuje „Rzeczpospolita”, w pierwszych dziewięciu miesiącach bieżącego roku w Polsce zarejestrowano ponad 28,9 tys. nowych samochodów osobowych pochodzących z Chin, podczas gdy rok wcześniej było to zaledwie 5,7 tys. egzemplarzy. „W rezultacie udział aut made in China w rynku nowych osobówek w Polsce wzrósł z 1,4 proc. w okresie styczeń–wrzesień 2024 r. do 6,8 proc. w pierwszych trzech kwartałach 2025 r.” – podaje dziennik.
Tempo wzrostu niedostępne dla europejskich marek
Zgodnie z analizą gazety, sprzedaż chińskich aut rośnie w tempie, którego nie notują nawet najpopularniejsze marki. Przykładem jest Omoda, która we wrześniowym zestawieniu Instytutu Samar zajęła 22. miejsce, notując wzrost sprzedaży o ponad 1400 proc. rok do roku. W samym tylko wrześniu marka sprzedała 2,5 razy więcej aut niż Fiat. Z kolei Jaecoo, które jeszcze rok temu sprzedało jedynie 7 samochodów, w tym roku dostarczyło już ponad 4,2 tys. pojazdów, uzyskując blisko 1 proc. udziału w całym polskim rynku – więcej niż Honda czy Seat.
Prognozy: milion aut z Chin już w 2028 roku
Dziennik przewiduje, że przy utrzymaniu obecnego tempa wzrostu marki z Chin mogą zdominować polski rynek nowych samochodów. „Spodziewam się, że już w 2028 r. liczba sprzedanych w Polsce aut chińskich marek może sięgnąć miliona sztuk” – mówi „Rzeczpospolitej” Kamil Makula, prezes Superauto.pl.
Eksperci wskazują, że jednym z kluczowych czynników sukcesu jest polityka Pekinu. „Chiński rząd uznał branżę motoryzacyjną za strategiczną i dąży do wzrostu eksportu. Produkcja samochodów w Chinach jest dużo tańsza” – wyjaśnia w rozmowie z „Rz” Jakub Faryś, prezes PZPM.
Niższe koszty produkcji oraz coraz wyższa jakość modeli sprawiają, że klienci indywidualni w Polsce coraz częściej wybierają nowe, tanie auta z Chin, zamiast dotychczasowych używanych samochodów europejskich marek.
Polecany artykuł:
		                
		                
                  