Hubert Biskupski

i

Autor: ARCHIWUM

Konstytucja dla biznesu

2016-10-11 12:49

Wicepremier Mateusz Morawiecki zapowiedział przedstawienie do końca roku Konstytucji dla Biznesu. Po objęciu przez niego dodatkowo funkcji ministra finansów ta zapowiedź wydaje się jeszcze ciekawsza. Do tej pory było bowiem tak, że w ministerstwie gospodarki, zastąpionym aktualnie przez resort rozwoju, powstawały projekty a to ograniczenia biurokracji, a to ukrócenia samowoli urzędników, a to uproszczenia procedur, a to uproszczeń podatkowych, czy nawet ulg podatkowych.

Wszystkie te projekty powstałe z myślą o przedsiębiorcach były potem skutecznie torpedowane przez resort finansów. Oczywiście minister finansów jest w tej trudnej sytuacji, bo to on musi dbać o budżet i pilnować, żeby się spinał, co przy naszym deficycie (na 2017 rok zaplanowało deficyt w wysokości niemal 60 mld zł) nie przysparza mu raczej przyjaciół. Częstokroć jednak nie chodziło o żadne finanse publiczne, ale siłę, pozycję, czy wręcz wszechwładzę urzędników skarbowych. To oni nie chcieli rezygnować ze swoich kompetencji na rzecz jakiegoś tam biznesu.

Zobacz również: Rewolucja w emeryturach. 1000 zł dla każdego i zakaz dorabiania

Dzisiaj to wicepremierowi Morawieckiemu podlegają urzędnicy skarbowi i to on będzie musiał wybierać między ich interesami, a dobrem przedsiębiorców. Mam nadzieję, że dokona dobrego wyboru.

Sejm w ekspresowym tempie rozpoczął pracę nad kontrowersyjnym, jak mówią jedni, choć ja bym powiedział niemądrym i szkodliwym tzw. obywatelskim projektem ograniczenia handlu w niedzielę. W rzeczywistości jest to projekt Solidarności i odpowiada na interesy i ambicje związkowych liderów, którzy szermując hasłami wolnościowymi walczą o swoją pozycję w związku. W I czytaniu za projektem w niezwykle restrykcyjnym brzmieniu (sprzedawcom za złamanie zakazu handlu grozi nawet do dwóch lat więzienia) opowiedziała się zdecydowana większość sejmowa. I projekt trafił do komisji... polityki społecznej i rodziny. Niestety, odrzucono wniosek, by także komisja gospodarki pochyliła się na solidarnościowym pomysłem. No cóż, skoro politycy nie ułatwiają życia naszym przedsiębiorcom, mogliby go przynajmniej nie utrudniać.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze