Rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz w rozmowie z TVN24 poinformował, że pojawiają się przypadki zakażeń koronawirusem w sklepach. Przypomniał, że klienci mają obowiązek przed wejściem do sklepu zasłonięcia nosa i ust maseczką, chustą czy przyłbicą. - Pojawiają nam się zakażenia w sklepach i ogniska sklepowe. Tu ponowny apel: jesteśmy w sklepie, to powierzchnia zamknięta, mamy obowiązek stosować maseczki. Niestety, dzisiaj w sklepach przynajmniej połowa odwiedzających nie nosi maseczki. Zaczynają się pojawiać ogniska sklepowe. I to jest pytanie do właścicieli sklepów: czy chcą mieć zamknięty sklep i personel w kwarantannie? Bo jak widać, apele do klientów sklepów nie docierają. Może w końcu dotrą do właścicieli sklepów - przestrzega Wojciech Andrusiewicz. I wyjaśnia: - Maseczki w sklepach są kwestią egzekucji prawa. Jedno to klient bez maseczki, a drugie to ekspedient, który go nie upomina. Klienci nie przywiązują wagi do maseczki, bo widzą, że właściciele czy ekspedienci ich nie pilnują.
Przypominamy, koronawirus rozprzestrzenia się drogą kropelkową. Dlatego tak ważne jest zasłanianie nosa i ust w przestrzeniach publicznych zamkniętych takich jak sklepy, galerie handlowe, środki transportu publicznego. W ten sposób minimalizujemy ryzyko zakażenia siebie i innych osób. Resort zdrowia przypomina i zaznacza, że wykrycie przypadku zakażenia koronawirusem lub stwierdzenie ogniska zakażenia w danym miejscu, np. sklepie, oznacza jego natychmiastowe zamknięcie.
Zobacz: Koronawirus: paczki dla seniorów
Zobacz: Szalona promocja w Biedronce