Panika wywołana światową pandemią koronawirusa spowodowała, że Polacy gremialnie ruszyli do sklepów. Na pierwszy ognień poszły żele antybakteryjne, papier toaletowy, mydło i żywność o dłuższym terminie spożycia. Nerwowe zachowania konsumentów podsycały plotki o rzekomym zamykaniu sklepów. Te informacje najpierw zdementowali rządzący, a teraz powtarzają to handlowcy. Przedstawiciele największych sieci marketów i dyskontów zapewniają, że łańcuchy dostaw działają bez zakłóceń - m.in. Biedronka oraz Lidl.
ZOBACZ TEŻ: Płyn do dezynfekcji zatrzymają na granicy. Wprowadzono zakaz wywozu preparatów z Polski
- Pracujemy na pełnych obrotach, by codziennie dostarczać do sklepów towar, którego potrzebują nasi klienci. Nasze Centra Dystrybucyjne działają przez całą dobę, a dzięki wypracowanym przez lata procedurom jesteśmy przygotowani na wiele scenariuszy. Skuteczność i punktualność dostaw to nie tylko zobowiązanie wobec klientów, ale i nasz punkt honoru - przekonuje Wojciech Józefowski, dyrektor działu logistyki w sieci Biedronka.
CZYTAJ KONIECZNIE: Koronawirus w Polsce - wyższy limit płatności bezgotówkowych
Na równie wysokich obrotach pracuje Lidl. - Praca naszych sklepów na ten moment pozostaje bez zmian – sklepy będą czynne. (...) Chcielibyśmy poinformować, iż w ramach zarządzania ciągłością działania, firma Lidl Polska opracowała procedury zapewniające możliwość stałej, nieprzerwanej pracy centrów dystrybucyjnych i sklepów. Aktualnie dostępność artykułów spożywczych i przemysłowych niezmiennie odpowiada na bieżące potrzeby naszych klientów - wyjaśnia w rozmowie z Bankier.pl Aleksandra Robaszkiewicz, Head of Corporate Communications w Lidl Polska.