Jak wynika z danych przedstawionych przez Pocztę Polską w pierwszych dwóch miesiącach bieżącego roku spadek korespondencji listowej pozostała na stałym średnim poziomie, który od kilku lat wynosi około 10 proc. W 2019 roku średnioroczna liczba nadawanych listów zmniejszyła się o ponad 9 proc. To naturalne zjawisko wynikające z dynamicznego rozwoju nowych technologii, a co za tym idzie wirtualnych sposobów szybkiej komunikacji.
Czytaj także: Polacy porzucili transport publiczny. Na czas pandemii co czwarty obywatel przesiadł się na rower
Zauważalny jest jednak znaczniejszy spadek tradycyjnych listów w miesiącach kiedy w Polsce został ogłoszony stan epidemiczny. Podczas pandemii wolumeny tradycyjnych listów nadawanych przez instytucje, firmy oraz klientów indywidualnych gwałtownie zmniejszyły się. W marcu ten typ korespondencji zmalał 19,6 proc. w porównaniu do ubiegłego roku, a w kwietniu ich liczba spadła aż o 44,3 proc., w porównaniu do kwietnia 2019.
Sprawdź również: Emisja obligacji na rzecz Funduszu Przeciwdziałania COVID-19
Łączny spadek ilości tradycyjnej korespondencji w pierwszych czterech miesiącach tego roku wyniósł więc 21 proc., w porównaniu do analogicznego okresu roku 2019. Jak podkreśla Poczta Polska listy to nadal główne, ale nie jedyne źródło przychodów spółki. Od lat rozwijane są także usługi kurierskie, logistyczne i finansowe, aby zrównoważyć spadki przychodów z tradycyjnej korespondencji. Wzrost zainteresowania tego typu usługami był także zauważalny. Klienci szczególnie chętnie wybierają przesyłki z dostawą przez kuriera bezpośrednio pod wskazany adres tzw. door-2-door. W porównaniu do analogicznego okresu 2019 roku w tym kanale nadanych zostało blisko 50 proc. przesyłek więcej.
Podcasty
Playlisty tematyczne
