- Klienci Santander Bank Polska stracili pieniądze z konta w weekend, a bank potwierdza, że zwróci skradzione środki, ale tylko po spełnieniu kluczowego warunku.
- Aby odzyskać pieniądze, poszkodowani muszą najpierw zgłosić sprawę na policję, a następnie z dokumentami złożyć wniosek w placówce Santandera.
- Policja i bank podejrzewają, że kradzież była wynikiem skimmingu, czyli użycia nakładek na bankomatach do skopiowania danych kart i PIN-ów.
- Bank zapewnia o bezpieczeństwie środków i apeluje do wszystkich klientów o wzmożoną ostrożność przy korzystaniu z bankomatów, zwracając uwagę na ich wygląd
Atak na klientów Santandera. Co dokładnie się wydarzyło?
Miniony weekend dla części klientów Santander Bank Polska okazał się wyjątkowo stresujący. Na ich telefony zaczęły spływać powiadomienia SMS, których nikt nie chciałby otrzymać. Informowały o wypłatach gotówki z bankomatów, często na bardzo wysokie kwoty. W weekend Klienci otrzymywali powiadomienie SMS o wypłacie z bankomatu środków z ich konta w kwocie od kilku do kilkuset tysięcy złotych. Sprawa natychmiast trafiła na policję, która rozpoczęła dochodzenie. Jak twierdzi młodszy inspektor Andrzej Borowiak, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu, nie doszło do ataku hakerskiego na systemy bankowe. „- Nie mówimy o włamaniu do systemu bankowego, to trzeba wyraźnie podkreślić. Mówimy o działalności grupy, która wypłaca środki za pomocą bankomatów, sprawcy w jakiś sposób weszli w posiadanie danych kart oraz numerów PIN niezbędnych do wypłaty środków” – wyjaśnia rzecznik policji.
Jak odzyskać skradzione pieniądze? Instrukcja krok po kroku
Najważniejsza informacja dla poszkodowanych jest taka, że środki zostaną zwrócone. Bank w swoim oświadczeniu zapewnił, że zwroty nastąpią już w poniedziałek, 27 października. Jednak aby je otrzymać, klienci muszą podjąć konkretne działania. Jak precyzyjnie wyjaśnia Kaja Matyjuk z Santander Bank Polska, „klienci, którzy stracili pieniądze w weekend muszą zgłosić sprawę na policję, a następnie na podstawie zgłoszenia i dokumentów, które otrzymają mogą zgłaszać się do placówek Santandera”. Dopiero na tej podstawie wnioski o zwrot środków będą rozpatrywane. Jednocześnie bank zachęca do kontaktu z infolinią pod numerem 1 9999 i zapewnia, że jest przygotowany na wzmożony kontakt ze strony pokrzywdzonych w wyniku tej kradzieży pieniędzy z konta.
Jak doszło do kradzieży? Prawdopodobną przyczyną skimming
W jaki sposób przestępcy weszli w posiadanie danych kart i kodów PIN? Wszystko wskazuje na to, że wykorzystali popularną i bardzo niebezpieczną metodę zwaną skimmingiem. Polega ona na montowaniu na bankomatach specjalnych nakładek, które nielegalnie kopiują dane z paska magnetycznego karty, oraz miniaturowych kamer lub fałszywych klawiatur do przechwycenia numeru PIN. Złodzieje wykorzystali skradzione dane kart oraz PIN-y, prawdopodobnie poprzez nakładki skanujące na bankomatach zewnętrznego operatora. Sam bank potwierdza te podejrzenia w oficjalnym komunikacie: „trwa pogłębiona analiza źródła zdarzenia – podejrzewamy zamontowanie nakładek skanujących na bankomatach sieci współpracującej. Zespoły techniczne operatora urządzeń sprawdzają wytypowane bankomaty”.
Bank uspokaja i apeluje o ostrożność do wszystkich klientów
Santander Bank Polska podkreśla, że środki klientów są bezpieczne, a sytuacja jest pod kontrolą. Bank, dzięki stałemu monitoringowi, wykrył podejrzane transakcje i podjął natychmiastowe kroki w celu zablokowania zagrożenia. Bank, po wykryciu transakcji oszukańczych, niezwłocznie wdrożył rozwiązania uniemożliwiające przestępcom dalsze działania. Wszystkie karty, które mogły zostać zhakowane, zostały prewencyjnie zabezpieczone. Jednocześnie instytucja apeluje do wszystkich swoich klientów o zachowanie szczególnej ostrożności podczas korzystania z bankomatów. „Prosimy klientów – jak zawsze – o zwracanie szczególnej uwagi na wygląd bankomatów i sprawdzanie, czy ich wygląd nie wzbudza podejrzeń co do ewentualnej ingerencji osób trzecich. Klientów, którzy zauważą takie przypadki prosimy o kontakt z naszą infolinią 1 9999” – czytamy w oświadczeniu banku.
Jak przekazał kom. Marcin Zagórski rzecznik prasowy Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości, na ten moment łącznie pieniądze straciło blisko 170 osób, ale zgłoszenia cały czas napływają.
- Łącznie policjanci przyjęli zgłoszenia od 83 osób w woj. kujawsko-pomorskim oraz 84 w woj. wielkopolskim. Spodziewamy się, że będzie ich więcej, bo na policję wciąż zgłaszają się kolejne osoby, które straciły swoje środki - powiedział.Zaapelował, aby każdy, kto zauważy na swoim rachunku bankowym budzące podejrzenia transakcje, udał się na komisariat lub komendę policji w swojej okolicy. Zgłaszając podejrzenie popełnienia przestępstwa, należy mieć przy sobie dowód osobisty, numer rachunku w banku oraz, o ile to możliwe, wydrukowaną historię rachunku.
Dodał, że sprawą zajmuje się Zarząd w Bydgoszczy CBZC. - Policjanci realizują działania polegające na zabezpieczeniu dowodów, m.in. nagrań z monitoringu znajdującego się w otoczeniu bankomatów, z których były wypłacane środki. Te działania prowadzą nie tylko funkcjonariusze CBZC, ale też policjanci z lokalnych komend, na które zgłosili się poszkodowani - wyjaśnił.
Polecany artykuł:
