Kredyt zero w 2025 roku?
Co z kredytem "na start" nazywanym także "kredytem 0"? Początkowo program pomagający ludziom w kupnie mieszkania miał ruszyć w Polsce w 2024 roku. Wiadomo, że tak się nie stanie. Oficjalnie został przesunięty na styczeń 2025 roku. Oficjalnie start programu zaplanowano na 15 stycznia 2025 roku. Jednak okazuje się, że i ten termin będzie ciężko utrzymać. Jak podaje money.pl aktualnie najwcześniejszym terminem na wprowadzenie kredytu "na start" jest marzec 2025 r.. Serwis podkreśla, że choć w resorcie Krzysztofa Paszyka, czyli w ministerstwie rozwoju i technologii mówi się nawet o maju 2025. Dlaczego tak się dzieje? Czy program wsparcia mieszkalnictwa, z który politycy startowali w kampanii wyborczej, idzie do lamusa i tylnymi drzwiami jest wycofywany z planów?
A może nie będzie kredytu zero procent?
Urzędnicy twierdzą, że jeśli program bazujący na tanim kredycie oferowanym Polakom na zakup mieszkania, wystartowałby w marcu, to zamiast 500 mln zł (o taką kwotę na realizację programu w przyszłym roku zabiegał resort Krzysztofa Paszyka), wystarczy już 300 mln zł, bo odpada cały pierwszy kwartał. Pieniądze na dopłaty mają być uwalniane w kwartalnych transzach. Może mieć to znaczenie dla resortu finansów, który szuka pieniędzy naprawę skutków powodzi. Warto podkreślić, że w związku z powodzią dokonano zmian w budżecie państwa na 2024 rok. I nie ma w tym nic dziwnego, że rząd szuka pieniędzy na walkę z powodzią i jej skutkami. I właśnie znaleziono pieniądze zarezerwowane na realizację programu kredyt "na start", który według wstępnych zapowiedzi miał ruszyć jeszcze w tym roku. Od wakacji wiadomo, że tak nie będzie, bo w rządzącej koalicji jest zgrzyt. Lewica zapewnia, że nie popiera kredytu "na start", bo ma swój projekt dotyczący budowy mieszkań na tani wynajem i to właśnie ten program chce wcielić w życie. Na nie jest także Polska 2050.