- Wiceminister aktywów państwowych Robert Kropiwnicki odchodzi ze stanowiska, a powodem ma być konflikt z szefem resortu Wojciechem Balczunem.
- Główną przyczyną konfliktu są planowane zmiany kadrowe w Orlenie, którym Kropiwnicki się sprzeciwiał, w przeciwieństwie do Balczuna.
- Kropiwnicki, znany z posiadania 12 mieszkań o wartości ponad 3,6 mln zł, był wcześniej postrzegany jako wpływowy wiceminister, kształtujący nominacje w spółkach MAP.
- Jego odejście zbiega się z kontrowersjami wokół jego zaufanego współpracownika w Totalizatorze Sportowym, co budzi pytania o jego dalszą karierę polityczną
Dlaczego Robert Kropiwnicki zrezygnował ze stanowiska?
W środę rano Robert Kropiwnicki poinformował o swoim odejściu z Ministerstwa Aktywów Państwowych. W krótkim wpisie na portalu X podziękował premierowi i zapowiedział "nowy rozdział w życiu". Ta decyzja jest dużym zaskoczeniem, ponieważ Kropiwnicki, jeszcze za czasów poprzedniego ministra Jakuba Jaworowskiego, uchodził za jedną z najbardziej wpływowych osób w resorcie. To on miał w dużej mierze kształtować politykę kadrową w spółkach i instytucjach podległych MAP.
Jak wynika z informacji money.pl, za nagłą rezygnacją stoi zaostrzający się w ostatnim czasie spór z obecnym szefem resortu. Nieoficjalnym powodem odejścia, o którym mówi się w kręgach rządowych, jest narastający konflikt w MAP między wiceministrem a Wojciechem Balczunem. Choć oficjalnie Kropiwnicki mówi o nowych wyzwaniach, kulisy jego dymisji wskazują na fundamentalne różnice zdań dotyczące zarządzania kluczowymi spółkami Skarbu Państwa - czytamy w money.pl.
Konflikt w MAP o zmiany w Orlenie
Osią sporu między politykami miały być plany dotyczące państwowego giganta paliwowego. Według informacji portalu, minister Wojciech Balczun dąży do przeprowadzenia głębokich zmian personalnych w strukturach koncernu. Z taką wizją nie zgadzał się dotychczasowy wiceminister. "- Chodzi m.in. o zmiany kadrowe szykowane w Orlenie. Balczun chce wymieniać ludzi i to głęboko, a zdaniem Kropiwnickiego jest tam sporo sensownych menedżerów i nie chce tych zmian w żaden sposób firmować" – cytuje swoje źródło w rządzie money.pl.
Napięta atmosfera wokół spółki była widoczna już wcześniej. Negatywnym efektem sporów o zmiany w Orlenie było między innymi odejście z rady nadzorczej znanego prawnika Mikołaja Pietrzaka, który zrezygnował ze stanowiska "ze skutkiem natychmiastowym" 28 października 2025 r. Sam minister Balczun, pytany niedawno w wywiadzie dla money.pl o współpracę z Kropiwnickim, odpowiadał dyplomatycznie: "Zależy mi na tym, aby w ministerstwie panował duch współpracy, a każdy z członków zespołu realizował wspólne cele. Oczywiście wolałbym, żeby wokół nas było jak najwięcej dobrej atmosfery i jak najmniej kontrowersji".
Co dalej z wpływowym politykiem koalicji?
Robert Kropiwnicki, nazywany niekiedy "głównym kadrowym PO", to postać dobrze znana w koalicji rządzącej. Jest również jednym z zamożniejszych polityków – jego majątek, opisywany w mediach, to głównie 12 mieszkań o łącznej wartości przekraczającej 3,6 mln zł. W ostatnich miesiącach wokół wiceministra narosło kilka kontrowersji, m.in. sprawa powiązań jego zaufanego współpracownika z satyryczną stroną "Sok z Buraka", opisywana przez Wirtualną Polskę.
Jaka przyszłość czeka polityka? Na razie jego plany pozostają nieznane. Z rozmów dziennikarzy wynika, że Kropiwnicki nie jest zainteresowany ubieganiem się o stanowisko sekretarza generalnego PO, które może wkrótce zwolnić Marcin Kierwiński. Wiadomo natomiast, że Robert Kropiwnicki pozostaje członkiem Krajowej Rady Sądownictwa, co oznacza, że wciąż będzie pełnił ważną funkcję publiczną. Jego odejście z rządu zamyka jednak pewien etap w zarządzaniu państwowymi aktywami i otwiera drogę do głębszych zmian, które zapowiada minister Balczun.
Polecany artykuł:
