Jeszcze w styczniu informacje o zamożności Polaków napawały optymizmem. Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynikało, że Polacy zaczęli oszczędzać! Potwierdzały to to dane Narodowego Banku Polskiego – na koniec września ubiegłego roku kwota odłożona przez Polaków w bankach wynosiła 871 mld zł i była o 11 proc. wyższa niż rok wcześniej. Bank Pekao również dostrzegł, że w ciągu ostatnich dwóch lat dynamicznie rosną oszczędności polskich gospodarstw domowych – w ubiegłym roku były one o ok. 10 proc. wyższe niż w roku poprzednim.
A potem przyszedł koronawirus i perspektywa powtórki z globalnego kryzysu w 2008 roku.
Przypominając doświadczenia sprzed lat, portal Bankier.pl postanowił podpowiedzieć czytelnikom, czego nie robić ze zgromadzonymi zasobami. Pierwszą radą, której udziela - jest nie poddawanie się panice. W poradniku, autor zwraca także uwagę, aby nie tracić płynności finansowej i nie zakopywać się w długach.
ZOBACZ TEŻ: Koronawirus: Zabiorą 14 emeryturę. Kryzys wyciąga macki po pieniądze emerytów
- Dług w przededniu recesji jest niczym kamień młyński przywiązany do szyi. Dotyczy to zarówno wielkich korporacji, jak i domowych finansów. Jeśli już jesteś zadłużony, to przynajmniej nie zaciągaj nowych zobowiązań. A jeśli nie jesteś, to lepiej unikaj inwestycji wspomaganych kredytem. Taki lewar może szybko pociągnąć cię na dno - czytamy.
Portal zwraca także uwagę na dywersyfikację inwestycji i unikanie wkładania całego kapitału w jedno przedsięwzięcie. -Warto też rozłożyć oszczędności na różne klasy aktywów i nie koncentrować ryzyka w jednym kraju, w jednej walucie czy w jednej branży - radzi.
A co z nieruchomościami? Te od dawna uznawane są za bezpieczny sposób inwestowania. Zdaniem Bankier.pl, "nie ma szans, aby rynek nieruchomości nie odczuł tak poważnej recesji". Portal zwraca jednak uwagę, że rynek mieszkaniowy reaguje wolniej niż rynki finansowe. "Czas nieruchomości jeszcze nadejdzie, ale raczej nie w roku 2020" - podsumowuje.