Państwo Islamskie

i

Autor: Ahmad AL-RUBAYE

Kto finansuje terrorystów z Państwa Islamskiego

2015-11-16 15:45

Choć oficjalnie żaden kraj nie przyzna się, że wspiera terrorystów z Państwa Islamskiego (ISIS), od wielu miesięcy pojawiają się głosy, że tak duża zbrodnicza organizacja nie mogłaby się utrzymać bez wsparcia przywódców i milionerów z państw Zatoki Perskiej. Kim są ludzie, o których mówi się, że wspierają ISIS i dlaczego to robią?

Katar, Arabia Saudyjska i Kuwejt – to te trzy państwa są najczęściej wymieniane jako sponsorzy terrorystów z Państwa Islamskiego. To właśnie za pieniądze ich obywateli terroryści z ISIS mają kupować broń i budować swoje struktury, które mogą im pomóc we wprowadzeniu terroru na całym świecie, o czym boleśnie mogliśmy się przekonać po piątkowych zamachach w Paryżu.

ZOBACZ TEŻ: Francuzi bombardują Syrię. Koniec z tanią ropą?

Oczywiście, nie ma żadnych dowodów na to, by władze któregokolwiek z państw przekazywały pieniądze terrorystom z ISIS, ale niemal pewne jest, że zbrodniarzy wspierają bogaci mieszkańcy państw Zatoki Perskiej. Jako jednego z głównych sponsorów Państwa Islamskiego wymienia się Shafiego Al-Ajmiego, członka potężnej rodziny Al-Ajmich zamieszkujących w Kuwejcie. To właśnie z niej wywodzą się czołowi islamscy duchowni w Kuwejcie.

Shafi Al-Ajmi stanowi ponoć swoiste centrum zaangażowania w finansowanie terrorystów. W lipcu 2014 r. zorganizował zbiórkę na, rzekomo, cele charytatywne, a zebrane pieniądze przekazał osobie powiązanej z Państwem Islamskim. Ponadto zaangażowany jest podobno w szmuglowanie broni, która trafia do członków ISIS. Także z rodziny Al-Ajmich wywodzi się inny sponsor terrorystów, Hajjaj al-Ajmi – bardzo wpływowy w Kuwejcie duchowny, który miał przekazywać finansowe wsparcie terrorystom w Syrii.

ZOBACZ TEŻ: Zamachy w Paryżu odbiły się na kursach walut

Dlaczego rodzina Al-Ajmich tak mocno, jak się twierdzi, angażuje się w pomoc terrorystom? Wytłumaczenie jest proste - są sunnitami, tak jak członkowie Państwa Islamskiego, i chcą zwalczać pozostałe odłamy islamu, w szczególności szyitów. Inne tropy, jeśli chodzi o wsparcie terrorystów z ISIS prowadzą do Kataru. Wprawdzie trudno wskazać nazwisko konkretnego biznesmena, który miałby wydawać pieniądze na wsparcie terrorystów, ale wiadomo, że tacy istnieją – to właśnie od nich środki na finansowanie ISIS zbierał Tariq bin al-Tahar al-Harzi.

Mężczyzna ten pochodził z Tunezji i był jedną z czołowych postaci w Państwie Islamskim. Nazywano go nawet „emirem zamachowców samobójców”. To właśnie jemu przypisuje się zebranie 2 mln dolarów od katarskich fundatorów, które poszły na wsparcie ISIS. Tariq bin al-Tahar al-Harzi w czerwcu br. zginął w bombardowaniu w Mosulu.

ZOBACZ TEŻ: I wojna światowa była bardzo kosztowna. Ile wydano na zbrojenia?

Najpoważniejsze oskarżenia o wspieranie terrorystów pojawiły się jednak pod adresem Arabii Saudyjskiej. Zdecydowana większość mieszkańców tego bogatego państwa to sunnici, a więc władze kraju mogłyby chcieć wspierać terrorystów z ISIS. Do dziś nie ma jednak dowodów, by tak się działo. Arabia Saudyjska oficjalnie postrzega ISIS jako zagrożenie, nawet jeśli pod względem religijnym są między nimi podobieństwa.

Uważa się jednak, że to sami bogaci mieszkańcy Arabii Saudyjskiej są najbardziej hojni, jeśli chodzi o wsparcie terrorystów z ISIS. To wszystko to jednak tylko teorie. W końcu tak zbrodnicza organizacja jak Państwo Islamskie zawsze będzie trzymała swoje finanse w tajemnicy.

Źródła: newsweek.com, businessinsider.com

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze