- Rano 24 września 2025 r. euro kosztuje 4,26 zł, dolar 3,61 zł, funt 4,88 zł, a frank szwajcarski 4,55 zł, co wskazuje na stabilizację rynku.
- Kluczowe waluty odnotowują minimalne wahania, utrzymując względnie stały poziom.
- Na kursy walut wpływa wiele czynników, m.in. polityka monetarna banków centralnych, inflacja, wzrost gospodarczy i sytuacja polityczna.
- Artykuł wyjaśnia, jak stabilność polityczna, saldo bilansu płatniczego oraz spekulacje i nastroje rynkowe kształtują wartość walut.
Jakie są kursy walut o poranku w środę, 24 września 2025 roku? O poranku euro kosztuje 4,26 zł, dolar amerykański 3,61 zł, funt brytyjski 4,88 zł, zaś frank szwajcarski 4,55 zł. Na rynku walutowym widać ustabilizowanie sytuacji. Kluczowe waluty odnotowują minimalne wahnięcia. Ale generalnie najważniejsze waluty pozostają na względnie stałym poziomie. Co wpływa na kursy walut?
- Polityka monetarna banków centralnych: Decyzje dotyczące stóp procentowych, programów skupu aktywów (tzw. luzowanie ilościowe) mają bezpośredni wpływ na atrakcyjność danej waluty dla inwestorów. Wyższe stopy procentowe zazwyczaj przyciągają kapitał zagraniczny, co wzmacnia walutę.
- Inflacja: Wysoka inflacja w danym kraju osłabia jego walutę, ponieważ zmniejsza siłę nabywczą pieniądza.
- Wzrost gospodarczy: Silny wzrost gospodarczy zazwyczaj wzmacnia walutę, ponieważ sygnalizuje dobrą kondycję gospodarki i przyciąga inwestycje.
- Sytuacja polityczna: Stabilność polityczna i przewidywalność prawa sprzyjają inwestycjom i wzmacniają walutę. Niepewność polityczna, konflikty zbrojne czy zmiany rządów mogą osłabić walutę.
- Saldo bilansu płatniczego: Nadwyżka w bilansie płatniczym (eksport przewyższa import) zazwyczaj wzmacnia walutę, ponieważ oznacza większy popyt na nią ze strony zagranicznych nabywców.
- Spekulacja: Działania spekulacyjne na rynku walutowym mogą powodować krótkotrwałe, ale gwałtowne wahania kursów.
- Nastroje rynkowe: Ogólny sentyment inwestorów, ich apetyt na ryzyko lub awersja do niego, również wpływają na kursy walut. W czasach niepewności inwestorzy często uciekają do tzw. bezpiecznych przystani, takich jak dolar amerykański czy frank szwajcarski.
