Obaj kandydaci na prezydenta mają odmienne wizje w kwestii emerytur. Urzędująca głowa państwa zgłosiła pomysł, aby po 40 latach pracy móc przejść na emeryturę. Dotyczyłoby to jednak jedynie osób zatrudnionych na umowę o pracę, bez wliczania w staż pracy studiów, urlopów macierzyńskich i ojcowskich oraz zasiłków itp.
Komorowski słabo, Dudo jeszcze gorzej
Forum Leszka Balcerowicz przekonuje, że wpływ proponowanej zmiany na finanse publiczne i rynek pracy będzie zależał od tego, ile osób dzięki niej będzie mogło przejść na emeryturę przed osiągnięciem ustawowego wieku emerytalnego. - Według danych ZUS spośród osób, którym w 2013 roku przyznano emeryturę 72,8 proc. osób miało staż pracy krótszy niż 40 lat. Innymi słowy proponowane zmiany mogłyby mieć wpływ na moment przejścia na emeryturę tylko pozostałych 27,2 proc. osób – czytamy w komunikacie.
Zobacz koniecznie: Balcerowicz zakłada partię? Na pokładzie Ryszard Petru i Władysław Frasyniuk
Najbardziej krytycznie FOR odnosi się do pomysły cofnięcia reformy emerytalnej i powrót do starego wieku emerytalnego (mężczyźni 65, kobiety 60), który forsuje Andrzej Duda i PiS. Nie dość, że kandydat partii Kaczyńskiego nie podaje ceny tej propozycji, to jeszcze nie wyjaśnia w jaki sposób sfinansowałby swój kosztowany pomysł. Forum podaje, że w tylko do 2020 r. budżet państwa zapłaciłby za to ok. 43,6 mld zł. - W późniejszych latach koszty te szybko rosną – czytamy w komunikacie Forum.
Dla samych emerytów niższy wiek emerytalny oznacza niższe świadczenia, w szczególności w przypadku kobiet. Według szacunków Banku Światowego, dla kobiety z wyższym wykształceniem przejście na emeryturę w wieku 67 lat oznacza emeryturę równą 50 proc. średniego wynagrodzenia, a w wieku 60 lat stopę zastąpienia wynoszącą tylko 40 proc. Z kolei przejście na emeryturę mężczyzny z wyższym wykształceniem w wieku 67 lat wiązałoby się ze stopą zastąpienia w wysokości 63 proc., a w wieku 65 lat w wysokości 57 proc.. Podobne różnice występują w przypadku osób z niższymi poziomami wykształcenia.
Inne obietnice
Poza emeryturą Forum Balcerowicze krytykuje inne obietnice obu kandydatów. Dudzie dostaje się za podniesienie kwoty wolnej od podatku do 8 tys. zł, co uszczupli budżet o ok. 20,4 mld zł rocznie. Pomysł 500 zł na drugie dziecko i każde następne (a w przypadku biednych rodzin także na pierwsze), to kolejne 20 mld zł rocznie z budżetu.
Sprawdź także: Emerytura po 40 latach pracy. Szczegóły planu Komorowskiego
Propozycję przewalutowania kredytów w frankach na złotówki wg kursu z dnia zaciągnięcia kredytu wyceniono na 44 mld zł. Dodatkowo w opinii FOR negatywnie odbiłoby się to na sektorze bankowym i pośrednio na polskiej gospodarce.
Duda w zmian chce nałożenia nowych podatków na banki i hipermarkety, ale dałoby to roczny dochód na poziomie ok. 1 mld zł. W ciągu jednej kadencji to 5 mld zł, a łączny koszt obietnic kandydat PiS to aż 175 mld zł! Dla porównania deficyt budżetu na ten rok to 50 mld zł.
FOR krytykuje też pomysł Komorowskiego ze 100 tys. miejsc pracy dla osób do 30 roku życia. Przez dwa lata państwo dopłacałoby firmom za młodego pracownika 2,1 tys. zł miesięcznie. To roczny koszt dla budżetu rzędu 2,6-2,7 mld zł. Forum zaznacza też, że zamiast tworzenia warunków dla przedsiębiorstw, które zachęciłyby je do tworzenia większej ilości miejsc pracy, problem próbuje się obejść bezpośrednią dotacją. Dodaje też, że nie są znane szczegóły mechanizmu wyboru osób i przedsiębiorstw mogących skorzystać z programu.