Lista ostrzeżeń KNF do poprawki
Najwyższa Izba Kontroli (NIK) nie pozostawia złudzeń: przepisy regulujące działanie listy ostrzeżeń publicznych Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) wymagają pilnej interwencji. Jak donosi „Dziennik Gazeta Prawna” w swoim czwartkowym wydaniu, zarówno KNF, jak i resort finansów wyrażają gotowość do podjęcia rozmów na temat koniecznych zmian.
Raport NIK ujawnia nieprawidłowości
Źródłem alarmu jest kontrola przeprowadzona przez NIK w sprawie nadzoru KNF nad upadłą spółką GetBack. Wyniki audytu potwierdzają, że mechanizm funkcjonowania listy ostrzeżeń publicznych KNF jest obarczony poważnymi wadami i prowadzi do licznych nieprawidłowości. Jakub Dąbrowa, p.o. wicedyrektora delegatury NIK w Białymstoku, ogłosił, że NIK przygotowuje konkretne propozycje zmian w przepisach dotyczących listy ostrzeżeń publicznych (LOP).
Stanowisko KNF
W odpowiedzi na pytania „DGP”, KNF wyraziła swoje stanowisko w sprawie potencjalnych zmian. Komisja wskazała, że „normatywny kształt rozwiązań przyjętych w zakresie funkcjonowania LOP, w szczególności przesłanek wpisu podmiotów na LOP, może być co najwyżej przedmiotem dyskusji de lege ferenda, zmierzającej do wypracowania optymalnych rozwiązań w tym zakresie, równoważących potrzebę ochrony nieprofesjonalnych uczestników rynku finansowego oraz podmiotów, których może potencjalnie dotyczyć wpis".
KNF podkreśliła również, że „UKNF zadeklarował gotowość udziału w takiej dyskusji, która musi jednak zostać poprzedzona przedstawieniem konkretnych propozycji lub postulatów nowego ukształtowania LOP". Innymi słowy, KNF jest otwarta na rozmowy, ale oczekuje konkretnych propozycji zmian.
Resort finansów analizuje sytuację
„DGP” zwróciła się również o komentarz do resortu finansów. Ministerstwo poinformowało, że w ramach działającego przy rządzie zespołu deregulacyjnego, strona społeczna (konkretnie inicjatywa „SprawdzaMY") zgłosiła propozycje zmian w przepisach dotyczących LOP. W związku z tym, jak cytuje dziennik, „w MF są prowadzone prace analityczne co do możliwości zmiany obowiązujących przepisów".
Lista ostrzeżeń publicznych (LOP) to narzędzie, które ma służyć ostrzeganiu potencjalnych kontrahentów i konsumentów przed podmiotami, które mogą narazić ich na poważne straty finansowe. W teorii, na liście powinny znajdować się wyłącznie podmioty, które z dużym prawdopodobieństwem popełniły przestępstwo.
Problem z listą ostrzeżeń
Kluczowym problemem, na który zwraca uwagę NIK, jest moment wpisu na listę. Obecnie, podmiot trafia na LOP nie w momencie postawienia aktu oskarżenia przez prokuratora, ale już w momencie złożenia przez KNF zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa. Okres pomiędzy złożeniem zawiadomienia a ewentualnym aktem oskarżenia może trwać nawet kilka lat, co stawia podmioty wpisane na listę w bardzo niekorzystnej sytuacji. To budzi obawy o naruszenie zasady domniemania niewinności i negatywnie wpływa na reputację firm, które w rzeczywistości mogły nie popełnić żadnego przestępstwa.
Czy zatem lista ostrzeżeń publicznych KNF, zamiast chronić, nie szkodzi? Odpowiedzi na to pytanie szuka Najwyższa Izba Kontroli, a zmiany w przepisach wydają się być nieuniknione. Czas pokaże, czy KNF i resort finansów wypracują rozwiązania, które skutecznie ochronią konsumentów, nie narażając jednocześnie uczciwych przedsiębiorców na nieuzasadnione straty.
