Z V edycji badania Krajowego Rejestru Długów „KoronaBilans MŚP” pod patronatem Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców wynika, że co druga polska firma jest gotowa na uderzenie drugiej fali pandemii koronawirusa. Najbardziej zmobilizowani są przedstawiciele firm średnich (85%). Na pytanie – jakie konkretnie kroki poczynili, trzy czwarte z nich zapewnia m.in. o wprowadzaniu dodatkowych środków ostrożności. Jedna trzecia przedsiębiorców zabezpiecza towar w magazynach oraz planuje rozszerzyć swoją ofertę o nowe produkty. Co piąty w poszukiwaniu oszczędności i rezerw finansowych zamroził też premie i dodatki do pensji swoim pracownikom.
Istotną konsekwencją potencjalnych obostrzeń wprowadzonych w ramach nadchodzącej drugiej fali epidemii będzie zamknięcie szkół, przedszkoli i żłobków. Jak wynika z najnowszej edycji badania KRD, prawie 40% przedsiębiorców spodziewa się zmniejszenia liczby pracowników mogących realizować swoje obowiązki. Najwięcej absencji wśród pracowników można oczekiwać w średnich przedsiębiorstwach oraz w branży budowlanej (60%). Zamknięcia placówek edukacyjnych nie obawia się z kolei 47% firm.
– Badania wskazują na poprawiające się nastroje wśród przedsiębiorców. Trzeba jednak pamiętać, że wyniki poznaliśmy jeszcze przed wzrostem zachorowań i przed utworzeniem w całym kraju strefy żółtej. Ponad połowa pytanych firm twierdziła, że przygotowywała się do jesiennej drugiej fali epidemii, a 3/4 firm wdrożyło i utrzymało dodatkowe środki ostrożności w ramach prowadzonej przez siebie działalności. Większość firm stwierdziła, że ich pracownicy mogą pracować zdalnie bez wpływu na jakość pracy. Te wyniki pozwalają nam wierzyć, że w większości biznes jest w stanie bezpiecznie wykonywać swoje zadania. Powinna być to wskazówka dla rządzących, że drugi lockdown nie jest konieczny, a poza tym z punktu widzenia ekonomicznego jest niemożliwy. Powinniśmy przypominać o wypracowanych już zasadach funkcjonowania przedsiębiorstw w odpowiednich warunkach zabezpieczenia sanitarno-epidemiologicznego – komentuje Jacek Cieplak, zastępca Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców.
Polecane: Drożyzna przez koronawirusa
– Choć polscy przedsiębiorcy są już bogatsi o pewne doświadczenia, to najbliższa przyszłość stoi pod znakiem zapytania. Obawy pojawiają się w pytaniach dotyczących przychodów i możliwej absencji pracowników związanej z zamknięciem placówek oświatowych. Problemem może się również okazać mniejsze niż wcześniej wsparcie z programów rządowych. Obecnie tylko połowa firm jest przekonana, że będzie w stanie funkcjonować bez tej pomocy – dodaje Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej SA.
W stosunku do czwartej edycji badania KRD „KoronaBilans MŚP” zwiększył się odsetek firm oceniających dobrze swoją aktualną sytuację ekonomiczną. Poprzednio takie deklaracje składało 45,7% przedsiębiorców, dziś uważa tak już niemal co drugi badany (49,3%). Po przeciwnej stronie są firmy, które negatywnie oceniają swoją sytuację (16,4%). Ta grupa jednak z edycji na edycję badania sukcesywnie maleje (poprzednio było to 24%). Co trzeci ankietowany (34,2%) nie ocenia swojej sytuacji ani dobrze, ani źle. Gorzej natomiast wypadły oceny przedsiębiorców dotyczące prognozy przyszłej sytuacji ekonomicznej. Tu grupa spodziewających się pogorszenia w ciągu najbliższych trzech miesięcy wzrosła z 24,3% do blisko 30%.
64,8% firm uważa, że pandemia wpływa na ich produkcję, sprzedaż bądź świadczenie usług. To może skutkować spadkiem przychodów w przyszłości. W obecnej edycji badania spadek przychodów w najbliższych trzech miesiącach prognozuje 43,1% badanych. Zaledwie 1,6% firm spodziewa się wzrostu w tym zakresie, a 36,2% uważa, że przychody pozostaną bez zmian.
Zobacz: Załamanie złotego. Czy euro będzie po 5 zł?