Ponad połowa firm z sektora mikro, małych i średnich przedsiębiorstw pozytywnie oceniła swoją kondycje finansową. Prawie co drugi przedsiębiorca określił ją jako dobrą, natomiast 7,7 proc. badanych jako bardzo dobrą. Kondycję finansową na umiarkowanym poziomie wskazała co trzecia firma – wynika z czwartej edycji badania Diners Club Polska „Kondycja finansowa polskich MŚP”. Do złej sytuacji swojego przedsiębiorstwa przyznało się 6,6 proc. właścicieli, natomiast do bardzo złej – prawie 4 proc.
Niestety, w porównaniu do zeszłego roku widać wyraźne pogorszenie nastrojów. W 2017 r. 54,5 proc. przedsiębiorców oceniło swoją kondycje jako dobrą, a prawie 13 proc. jako bardzo dobrą. Odsetek firm, których kondycja jest bardzo dobra jest najniższy od 2015 r.
Problem niezapłaconych na czas faktur
Przed rokiem było też mniej przedsiębiorstw w gorszej sytuacji finansowej. Jako złą określiło ją 3 proc. firm z tego sektora, a bardzo złą tylko 0,1 proc. Łącznie o 7,4 pkt. proc. mniej niż obecnie.
- Polskie MŚP są w gorszej sytuacji niż przed rokiem, jednak lepszej niż w 2015 i 2016 r. Tegoroczna, słabsza kondycja finansowa może wynikać m.in. z coraz większej liczby zatorów płatniczych. Według najnowszego raportu KRD z problemem niezapłaconych na czas faktur styka się aż 89 proc. przedsiębiorstw. Do tego dochodzi rosnąca liczba firm, które bankrutują. Od lipca 2017 do czerwca 2018 r. ofiarą takich bankrutów padło aż 650 przedsiębiorstw, z czego większość z sektora MŚP. Zaległe długi według KRD wynosiły 50 mln zł – mówi Paweł Pomianowski, Prezes Zarządu Diners Club Polska.
Klient na pierwszym miejscu
Podobnie jak w 2017 (50,9 proc.) i 2015 (61 proc.) r. najważniejszym zadaniem na najbliższe 12 miesięcy jest według firm pozyskanie nowych klientów – na taką odpowiedź wskazało 41,4 proc. badanych. Co czwarty przedsiębiorca z sektora MŚP chce skupić się na utrzymaniu obecnych klientów – to o 10 pkt. proc. więcej niż w minionym roku. Więcej ankietowanych niż przed rokiem zamierza także inwestować w rozwój.
- Od początku naszego badania systematycznie rośnie liczba przedsiębiorstw, które chcą przede wszystkim wdrożyć inwestycje pozwalające na zwiększenie skali działania.
W 2015 r. odpowiedziało tak 5 proc. badanych, w tym roku prawie 14 proc. – mówi Paweł Pomianowski, Prezes Zarządu Diners Club Polska.
Niecałe 7 proc. ankietowanych za najważniejszy cel w ciągu najbliższego roku uważa zwiększenie zatrudnienia. Co ważne, liczba firm, które chcą ograniczać koszty utrzymuje się na stałym poziomie około 9 proc. Wyjątkiem był tylko 2016 r., kiedy takie plany miało ponad 40 proc. przedsiębiorców.
Brak optymizmu
Jak wynika z badania Diners Club Polska, firmy mniej optymistycznie patrzą w przyszłość. W porównaniu z 2017 r. spadł odsetek przedsiębiorców, którzy przewidują, że kondycja ich firmy się polepszy – z 35,6 do 28,5 proc. Wzrosła też liczba firm, które uważają, że w ciągu najbliższego roku ich sytuacja może się pogroszyć – z 6,3 w 2017 r. do 11 proc. Co drugi właściciel firmy prognozuje, że kondycja jego przedsiębiorstwa nie zmieni się.
- Mniej optymistyczne prognozy mogą wynikać z kilku powodów. Pierwszym jest rekorodowo niskie bezrobocie, które wymusza na przedsiębiorcach podniesienie płac. Firmy nie mogą już konkurować kosztem pracy. MŚP źle wróżą również rosnące ceny paliw oraz energii elektrycznej. Nie bez znaczenia są także prognozy o ogólnym pogorszeniu koniuktury na świecie, która pośrednio wpłynie na sytuację gospodarczą w naszym kraju – mówi Paweł Kałudow z Diners Club Polska.
Badanie zostało zrealizowane przez Instytut Badań i Raportów Społecznych (IBRIS) we wrześniu 2018 r. na podstawie wywiadów z 500. właścicielami mikro, małych i średnich przedsiębiorstw z całej Polski. Wykorzystano metodę telefonicznych standaryzowanych wywiadów kwestionariuszowych wspomaganych komputerowo (CATI). Błąd oszacowania = 4 proc., poziom ufności 0,95.