Obecnie właściciele firm, które dopiero rozpoczynają działalność, przez jej pierwsze dwa lata mają obniżone składki na ZUS. Później znacznie się one podnoszą i firmy znikają z rynku – nie oznacza to jednak, że są likwidowane, a po prostu przechodzą do szarej strefy.
ZOBACZ TEŻ: Nawet 200 tys. firm może wyjść z szarej strefy dzięki zmianom w ZUS
Wszystko przez to, że, osiągając miesięczne przychody do 5 tys. zł, muszą wpłacić ok. 1,2 tys. zł do ZUS; nawet po odliczeniu składek chorobowej i zdrowotnej, zostaje ok. 813 zł (do tej kwoty wchodzą składki: na ubezpieczenie rentowe i emerytalne oraz Fundusz Pracy). Tak wysoka składka po prostu wykańcza najmniejsze przedsiębiorstwa. Dzięki propozycji Ministerstwa Rozwoju na składkach będzie można sporo zaoszczędzić. Tak to się prezentuje na naszej infografice:
Czy zmiany będą korzystne?
Jak widać, proponowane zmiany będą naprawdę korzystne dla najmniejszych przedsiębiorców. Według Ministerstwa Rozwoju dzięki nim z szarej strefy może wyjść aż 200 tys. właścicieli firm. Eksperci zauważają tu jednak pewien mankament – jeśli właściciel firmy będzie przez lata płacił do ZUS niższe składki, nie zdąży odłożyć na swoim koncie emerytalnym kwoty pozwalającej na wypłatę nawet minimalnej emerytury. A więc w rezultacie wszyscy podatnicy będą musieli mu się do niej dołożyć. Na razie rząd nie podaje informacji, kiedy nowe przepisy mają szansę wejść w życie.
Źródła: „Puls Biznesu”, „Rzeczpospolita”