Narodowy Bank Polski zarobił kilkadziesiąt miliardów złotych
Narodowy Bank Polski w imieniu wszystkich Polaków zgromadził już ponad 400 ton złota w swoich rezerwach. Przekroczyliśmy 400 ton, dokładnie teraz to już mamy 420 ton" - poinformował Glapiński. Dodał, że Polsce weszła tym samym do "ekskluzywnego klubu największych posiadaczy rezerw złota na świecie".
Poinformował jednocześnie, że NBP kontynuuje i będzie kontynuował zakupy złota. "Zgodnie z decyzją zarządu, uchwałą zarządu (NBP - PAP) sprzed jakiegoś czasu dążymy do tego, żeby 20 proc. naszych rezerw walutowych było w złocie" - poinformował również szef polskiego banku centralnego. Ocenił, że w momencie osiągnięcia tego poziomu, znajdziemy się "w ścisłym klubie tych najlepszych gospodarek świata".
Wyjaśnił też, że największe gospodarki świata "najczęściej nie są gospodarkami frontowymi z obszarami wojen".
Prezes NBP zwrócił też uwagę, że posiadanie złota w rezerwach pełni rolę "stabilizującą" ekonomicznie wiarygodność oraz stanowi "rezerwę państwową bardzo ważną". Dodał, że "żaden z naszych partnerów handlowych i inwestorów nie może wątpić, co do naszej wiarygodności i wypłacalności, nawet kiedy wokół nas toczy się jakaś dramatyczna sytuacja".
Glapiński stwierdził też, że proces zakupu złota udało się "bardzo korzystnie przeprowadzić". "Ceny przy początku zakupu, w trakcie i dzisiaj tak się kształtowały, że na samym tym zakupie (...) Narodowy Bank Polski zarobił czy zaoszczędził kilkadziesiąt miliardów złotych" - stwierdził prezes NBP.
Wspomniał, że polskie zasoby złota przewyższyły też tym samym zasoby Wielkiej Brytanii, która "zawsze była (...) puntem odniesienia".