Wrocławska Straż Miejska żeruje na mieszkańcach?
Oczywiście Straż Miejska zaprzecza i jak informuje, "w związku z otrzymanymi zgłoszeniami mieszkańców interweniowano na Mostach Jagiellońskich. Nie nakładano mandatów. W związku z podejrzeniem popełnienia wykroczenia wystawiono wezwania do stawiennictwa, celem wyjaśnienia sprawy. To nie oznacza mandatu, chociaż faktycznie może zostać nałożony - tłumaczy redakcji WP Finanse Waldemar Forysiak, rzecznik Straży Miejskiej we Wrocławiu.
Jak dodaje Forysiak, działania prowadzone są z uwzględnieniem sytuacji powodziowej. Należy pamiętać, że sprawca nie popełnia wykroczenia, jeżeli nie można mu przypisać winy. Tego rodzaju okoliczność może zostać wzięta pod uwagę, każdorazowo jednak wymaga uprzedniego przeprowadzenia czynności wyjaśniających" - stwierdza rzecznik.
Tymczasem kierowcy, którzy zaparkowali w tamtym rejonie za wycieraczkami mają "wezwania do zapłaty, czyli po prostu mandaty"., o czym informuje jeden z internautów.
Jak cytuje portal, "Kierowcy ratujący swoje auta przed powodzią dostają mandaty" - takie nagranie pojawiło się 18 września 2024 r. na platformie X. Do sytuacji miało dojść w okolicach Mostów Jagiellońskich we Wrocławiu"
Portal wp.pl, przypomina, że wysokość grzywny zależy od rodzaju popełnionego wykroczenia i mieści się w przedziale od 20 do 5 tys. zł.W tym zakresie Straż Miejska stosuje m.in. przepisy Kodeksu wykroczeń, Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia, a także ustawy Prawo o ruchu drogowym.
Tymczasem fala kulminacyjna dosżła już do Wrocławia. Specjaliści prognozują, że wysoki stan wody w Odrze może się utrzymywać przez półtorej doby.