Marzysz o mieszkaniu nad morzem? Nawet 21 tys. za metr kwadratowy

Pierwsze analizy rynku nieruchomości w czasach pandemii wskazywały, że branża mieszkaniowa nie zareagowała gwałtownie. Zmiany cen są bardzo nieznaczne. Trochę inaczej sprawa wygląda, jeśli mowa o mieszkaniach w kurortach nadmorskich. Jak podaje Business Insisder, rynek mieszkaniowy nad Bałtykiem należy do kategorii rynków lokalnych. Charakteryzuje się on niską podażą, a średnie ceny mieszkań podbijają komercyjne apartamentowce budowane przez deweloperów. Takich też wciąż przybywa. Kolejnym wyznacznikiem wysokich cen jest standard budynku i wykończenia, odległość od plaży czy widok z okna bądź balkonu.

ZOBACZ TEŻ: Trzy dni na zwrot środków z rachunku VAT – idą dobre zmiany w split payment?

Deweloperzy widzą zdecydowany wzrost zainteresowania nadmorską ofertą i chętnie na nie odpowiadają. Mieszkania nad Bałtykiem osiągają zawrotne ceny za mkw. i znacznie przewyższają średnie ceny ofertowe mieszkań w większości miast wojewódzkich. Jak podaje serwis Morizon.pl stawki za lokale położone w sąsiedztwie polskich plaż wahają się w przedziale od 6800 zł do nawet 21900 zł. Co ciekawe, Sopot wcale nie jest najdroższym miastem. W tym znanym kurorcie cena za mkw. wynosi 13600 zł. Mieszkania w Łebie, Ustce czy Darłowie można kupić w granicach od 6800 zł do 7100 zł za mkw. Drożej jest w Kołobrzegu, Pucku i we Władysławowie. Ceny mieszkań w Gdańsku (9800 zł/mkw.), Międzyzdrojach (11300 zł/mkw.), Świnoujściu (11800 zł/mkw.) czy na Helu (11200 zł/mkw.) porównywalne są z cenami w Warszawie, a najdroższym miastem nadmorskim pod względem mieszkań jest Jurata. To właśnie tam za mkw zapłacić trzeba ok. 21900 zł. Dla porównania, w "najdroższych" warszawskich dzielnicach Warszawy takich jak Śródmieście, Wola, Ochota, Mokotów, Praga-Północ i Żoliborz cena za 1 mkw. nowego lokalu wynosi ponad 12 000 zł.

SPRAWDŹ TAKŻE: Deweloperzy wrócili do pracy. Sytuacja budownictwa mieszkaniowego powoli się stabilizuje

Źródło: businessinsider.com.pl, rynekpierwotny.pl