Dlaczego drożeje masło? Na to pytanie nie są w stanie jednoznacznie odpowiedzieć nawet najbardziej tęgie w dziedzinie ekonomii głowy. Teorii jest kilka. Jedna z nich głosi, że masło zdrożało, ponieważ masowo zaczęli je kupować Amerykanie. Według innej, wzrostowi cen winne są anomalie pogodowe w Nowej Zelandii, która słynie z produkcji nabiału.
Winni producenci?
A przez kapryśną pogodę nie mogła go wytworzyć tyle, co zwykle. Istnieje również teoria, która mówi, że na wzrost cen masła wpływają spekulanci. Według jednej z opcji to sami producenci mogliby przechowywać masło w magazynach, sztucznie wywołując wzrost cen wobec braku tego produktu. A zaczęliby je sprzedawać, kiedy stałoby się ekstremalnie drogie.
Jesienią będzie taniej?
Bez względu na to, kto lub co powoduje wzrost cen, ten jest naprawdę odczuwalny. W ciągu zaledwie roku masło podrożało w Polsce aż o 70 proc., przez co za kostkę płacimy nawet 6-7 zł. Według prognoz cytowanych przez tvn24bis.pl, masło może być jeszcze droższe i do jesieni zapłacimy 9-10 zł za kostkę! Dobra wiadomość jest taka, że na razie masło na światowych giełdach nieznacznie tanieje. Jesienią należy się spodziewać, że jego ceny nie będą już przyprawiały o zawrót głowy.
ZOBACZ TEŻ:
>>> Tak oszukują nas na maśle!
>>> Masło drożeje. Dlaczego ceny produktu rosną?
>>> Po czym rozpoznać prawdziwe masło?
Źródła: tvn24bis.pl, bankier.pl