Ustawa antyterrorystyczna ma obowiązywać od 1 czerwca bieżącego roku. Pół roku później jej skutki może odczuć wiele milionów Polaków. Bowiem wszystkie z istniejących na rynku 29 mln kart pre-paid zostaną wyłączone. Chyba, że jej właściciel przekaże swoje dane osobowe operatorowi komórkowemu.
Czytaj też: Asystent Beaty Szydło został szefem krakowskiego lotniska
- Jeśli tego nie zrobi - ustawa zobowiązuje operatorów komórkowych do wyłączenia takich telefonów i zaprzestania świadczenia usług telekomunikacyjnych - informuje reporter RMF FM Mariusz Piekarski.
Przypomnijmy, że po wejściu ustawy w życie, wszystkie nowe karty pre-paid mają być sprzedawane wyłącznie za okazaniem przez kupującego dowodu tożsamości i z rejestracją jego danych.
Nowe regulacje prawne dotyczące kart pre-paid mają ułatwić walkę z przestępcami, którzy używają anonimowych numerów telefonicznych. Teraz osoby posługujące się takimi telefonami są praktycznie nieuchwytne.
Według nowych zasad wszystkie karty pre-paid (tzw. startery) miałyby być sprzedawane wyłącznie za okazaniem przez kupującego dowodu tożsamości. Dane osobowe takiego klienta mają być gromadzone przez sprzedawców, a następnie przekazywane operatorom.
Źródło: RMF FM/Superbiz.pl