Zgodnie z nowymi przepisami, dofinansowanie uzyskają tylko te urządzenia, których parametry techniczne zostały potwierdzone badaniami przeprowadzonymi w akredytowanych laboratoriach na terenie Unii Europejskiej. Taka decyzja ma na celu zabezpieczenie konsumentów przed niską jakością produktów i promowanie urządzeń spełniających europejskie standardy.
Przedstawiciele rynku wyrażają pozytywną opinię na temat wprowadzonych zmian, uznając je za krok w dobrym kierunku. Jednakże, zauważają, że bez skutecznego systemu weryfikacji i kontroli nowe regulacje mogą okazać się nieskuteczne. Branża pomp ciepła od dawna domagała się ścisłych regulacji, aby powstrzymać nieuczciwych sprzedawców, którzy, oferując najtańsze urządzenia, szkodzą całemu rynkowi.
Money.pl informuje, że wiele firm montujących pompy ciepła powstało jedynie w celu wykorzystania dotacji z programu Czyste Powietrze, po czym zniknęły z rynku. Zgodnie z założeniami programu, najuboższe rodziny mogą otrzymać nawet 100% dofinansowania do instalacji pompy ciepła, co stwarza okazję do nadużyć. Nowe przepisy mają skierować wsparcie wyłącznie na urządzenia przebadane w akredytowanych laboratoriach, co jest praktykowane już w innych krajach europejskich.
Kontrole urządzeń
Paweł Lachman, prezes Polskiej Organizacji Rozwoju Technologii Pomp Ciepła (PORT PC), podkreśla, że podobne wymogi funkcjonują obecnie w Niemczech, Słowacji czy Holandii, co świadczy o ich skuteczności. Jednakże, ekspert zaznacza, że kolejnym krokiem powinno być wprowadzenie systematycznych kontroli urządzeń, co wymagać będzie działań rządu.
Money.pl dodaje, że zmiany wprowadzone w programie Czyste Powietrze będą skuteczne jedynie przy aktywnym wsparciu rządu i regularnych kontrolach, w przeciwnym razie mogą okazać się nieskuteczne. Firmy, które działają na rynku pomp ciepła od wielu lat i oferują sprzęt sprawdzonych producentów, nie mają powodów do obaw. Z drugiej strony, handlowcy, którzy sprowadzili sprzęt z Chin bez odpowiednich certyfikatów, znajdą się w gorszej sytuacji.