Net billing zastąpił net metering. Właściciele paneli słonecznych nie są zachwyceni
W kwietniu 2022 r. nastąpiła pewna rewolucja dla właścicieli fotowoltaiki. System rozliczeń zmienił się na teoretycznie bardziej sprawiedliwy jednak niekiedy wychodzi na opak. Gospodarstwo domowe z panelami słonecznymi jest jednocześnie konsumentem i producentem energii.
Poprzedni system (net metering) zakładał stosowanie rabatów za wyprodukowany prąd jednak bez oceniania aktualnej wartości rynkowej. Właściciel paneli słonecznych, który wyprodukował z korzyścią dla dostawcy jednostkę energii, mógł liczyć na gratisową jednostkę energii.
Net billing działa inaczej – tutaj rozliczenia między konsumentem i dostawcą są dokonywane przy uwzględnieniu cen rynkowych w danym okresie.
Net billing może generować nieadekwatne rachunki dla właścicieli fotowoltaiki
Można sobie wyobrazić przypadek gospodarstwa domowego produkującego znaczne ilości nadwyżki energii latem po niższych cenach, a zimą zużywającego dużo prądu, który akurat zdrożał. Takie czynniki mogą sprawić, że inwestycja w panele słoneczne w praktyce nie wynagradza kosztów montażu.
- Obywatele, którzy wcześniej zainwestowali w domową fotowoltaikę, skarżą się na niekorzystne zmiany systemu rozliczania tak uzyskanej, przyjaznej dla środowiska, energii elektrycznej – to zdanie opublikowane na stronie Rzecznika Praw Obywatelskich mówi samo za siebie.
Pewną ironią było wykluczenie właścicieli paneli słonecznych z systemu rządowych osłon na ceny prądu.
- Niezadowolenie prosumentów wiąże się także z wykluczeniem ich z możliwości uzyskania publicznego wsparcia finansowego. Zgodnie z art. 27 ust. 2 ustawy (…) dodatek elektryczny nie przysługuje odbiorcy, który korzysta z energii elektrycznej z mikroinstalacji fotowoltaicznej – to kolejna informacja ze strony RPO wskazująca na niedoskonałość obecnych przepisów.
Dodatkowo, pojawiają się przypadki nieuczciwego konstruowania warunków umowy (ze szkodą dla konsumentów) przez niektóre firmy, to z kolei powoduje skargi do UOKiK.
Inwestycja w pompę ciepła również może rozczarować
- Zachęcamy rząd do tego, by jak najszybciej podjąć pracę i utworzyć osobne taryfy dedykowane pompom ciepła. Teraz wszystkie nośniki energii związane z paliwami kopalnymi nie są w ogóle obciążane podatkiem od CO2, a prąd jest obciążony podatkiem ETS, który stanowi blisko 50-proc. ceny energii elektrycznej. Pompa ciepła pobiera ok. 1/3-1/4 prądu w stosunku do ilości ciepła przekazywanej do budynku, więc byłby to dobry kierunek wspierający najbardziej efektywne urządzenia – apeluje cytowany przez money.pl Paweł Lachman, prezes Polskiej Organizacji Rozwoju Technologii Pomp Ciepła.
- Przywrócimy korzystne zasady rozliczania produkowanej energii dla prosumentów - niższe rachunki za prąd dla inwestujących w fotowoltaikę – to zapowiedź Koalicji Obywatelskiej z czasów kampanii.
Jeśli weźmiemy pod uwagę wspomniane apele i obietnice, to być może pojawia się nadzieja na korzystniejsze przepisy. Należy rozważyć zmiany w prawie, aby inwestycja w domową zielona energię w końcu zaczęła się opłacać.