Masz wszystko pod ręką

2014-01-17 1:00

Coraz częściej korzystamy ze smartfonów i tabletów, żeby płacić za zakupy. Płatności mobilne zdobywają wśród Polaków coraz więcej zwolenników.

Z punktu widzenia klienta, zaletą tego rozwiązania jest wygoda - aby mieć wszystko pod ręką, wystarczy, zamiast portfela z gotówką, zabrać ze sobą telefon. Możemy nim zapłacić za zakupy w sklepie i Internecie lub wypłacić gotówkę z bankomatu. Przez telefon zrobimy nawet przelew na… inny numer telefonu.

Płatności mobilne w Polsce zostały zapoczątkowane przez firmy prywatne, potem do tego wyścigu dołączyły banki i organizacje kart płatniczych, a także operatorzy komórkowi. Wraz z rozwojem oraz rosnącą popularnością nowych form płatności, na rynku polskim zaczęło pojawiać się coraz więcej graczy.

Rok 2013 był pod tym względem przełomowy. Jednak na razie tylko około 5 proc. klientów płaci komórką za zakupy, choć już ponad 25 proc. posługuje się na co dzień nowoczesnymi aparatami telefonicznymi, np. smartfonami.

Jak karta zbliżeniowa

Jedną z technologii wykorzystywanych w Polsce w płatnościach mobilnych jest NFC (ang. Near Field Communication - komunikacja bliskiego zasięgu). System ten umożliwia płatność telefonem dzięki zintegrowaniu karty płatniczej z kartą SIM telefonu komórkowego. Wystarczy w sklepie przyłożyć komórkę do czytnika w terminalu POS, podobnie jak w przypadku płatności dokonywanych przy użyciu karty zbliżeniowej.

Do dokonania takiej płatności niezbędny jest jednak smartfon wyposażony w technologię NFC (dostępną jedynie w wybranych, najnowszych modelach telefonów) i dodatkowo trzeba posiadać kartę SIM z opcją płatności zbliżeniowych (oznacza to zazwyczaj wymianę karty SIM na nową, z funkcją NFC). Na razie tylko T-Mobile i Orange oferują swoim klientom zmodyfikowane karty SIM.

Przez aplikację

W tym roku dwa największe banki działające w Polsce uruchomiły swoje odrębne systemy płacenia telefonem komórkowym - najpierw PKO BP (produkt IKO), potem Bank Pekao (produkt PeoPay).

Obie technologie opierają się na aplikacji mobilnej, mają zbliżony zakres funkcjonalny i mogą z nich korzystać również osoby, które nie były wcześniej klientami danego banku. Aktywacja usługi polega na tym, że klient instaluje na swoim telefonie bezpłatną aplikację i łączy ją bezpośrednio ze swoim kontem osobistym lub - jeśli nie posiada rachunku w tym banku - wybiera w telefonie automatyczne utworzenie nowego rachunku bankowego (portmonetki elektronicznej), który musi zasilić (np. przelewem z innego konta).

Klient, który chce dokonać płatności, uruchomia w telefonie aplikację, a następnie za pomocą wygenerowanego przez aplikację kodu (wyświetlanego na ekranie telefonu) potwierdza transakcję. Nie trzeba wprowadzać do telefonu żadnych danych karty płatniczej. Wystarczy podczas uruchamiania aplikacji wpisać ustalony wcześniej i znany tylko klientowi kod PIN, a potem podać kasjerowi kod do płatności odczytany z ekranu smartfona.

Bankowe aplikacje działające bez pośrednictwa kart płatniczych są stosunkowo proste w obsłudze. Do płacenia w tym systemie nie jest konieczny drogi model telefonu komórkowego, wykorzystującego technologię NFC, ani umowa z konkretnym operatorem telekomunikacyjnym. Banki liczą na to, że dzięki wykorzystaniu możliwości tych systemów nie będą dzielić się zyskami z organizacjami kart płatniczych, takimi jak Visa czy MasterCard, gdyż nie będą musiały korzystać z ich pośrednictwa.

NFC kontra aplikacje bankowe

Jaka może być przyszłość płatności mobilnych w Polsce? Prawdopodobnie decydująca walka rozegra się pomiędzy systemami typu IKO i PeoPay a technologią NFC.

Największą zaletą NFC jest duża liczba miejsc, w których można płacić w ten sposób. Szacuje się, że sieć terminali akceptujących karty zbliżeniowe w sklepach, restauracjach, punktach usługowych i różnych instytucjach obejmuje ponad 145 tys. miejsc. Poza tym Polacy zdążyli przyzwyczaić się do technologii zbliżeniowej. Już ponad połowa wszystkich kart płatniczych w Polsce to karty bezstykowe. Różnica polega jedynie na tym, że zamiast karty przykłada się do terminalu telefon komórkowy. Natomiast sukces aplikacji oferowanych przez banki prawdopodobnie będzie zależał od tego, czy uda się wprowadzić jedno wspólne rozwiązanie w zakresie płatności mobilnych.

Wspólny standard

Pierwszy krok w tym kierunku już został zrobiony. W tym roku doszło do porozumienia sześciu dużych banków (Alior Bank, Bank Millennium, Bank Zachodni WBK, BRE Bank, ING Bank Śląski i PKO Bank Polski) w sprawie strategicznej współpracy, dotyczącej zbudowania wspólnego standardu płatności mobilnych. Z badań przeprowadzonych przez firmę ARC Rynek i Opinia wśród internautów posiadających smartfony wynika, że są oni gotowi na wprowadzenie możliwości płacenia przez komórkę - aż 44 proc. z nich jest zainteresowanych tą funkcją i chętnie ją wypróbuje.

 

Przegoniliśmy Europę
W ostatnich dwóch latach pojawiło się w Polsce wiele rozwiązań w zakresie płatności mobilnych. I to właśnie ta różnorodność wyróżnia Polskę na tle innych krajów europejskich. W Polsce
funkcjonują systemy prowadzone przez banki, przez podmioty niebankowe, rozwijane przez organizacje kart płatniczych, w tym także systemy wdrażane we współpracy z operatorami telefonii komórkowej. Warto zaznaczyć, że płatności mobilne NFC mają w Polsce szansę na duże rozpowszechnienie z uwagi na popularność kart zbliżeniowych i coraz szerszą sieć akceptacji. W zakresie kart zbliżeniowych Polska należy - obok - Turcji do europejskich liderów. Na tle Europy wyróżnia nasz kraj także wspólna inicjatywa 6 dużych banków, mająca na celu utworzenie polskiego standardu płatności mobilnych.
Z pewnością najbliższe miesiące będą bardzo ciekawe dla tego rynku, a wiele krajów europejskich już może się od nas uczyć.

Przegoniliśmy Europę

 

- mówi nam dr Krzysztof Maciejewski, naczelnik Wydziału Analiz i Badań w Departamencie Systemu Płatniczego NBP. Autor wielu publikacji z zakresu usług płatniczych, uczestnik projektów badawczych i konferencji na ten temat

W ostatnich dwóch latach pojawiło się w Polsce wiele rozwiązań w zakresie płatności mobilnych. I to właśnie ta różnorodność wyróżnia Polskę na tle innych krajów europejskich. W Polsce funkcjonują systemy prowadzone przez banki, przez podmioty niebankowe, rozwijane przez organizacje kart płatniczych, w tym także systemy wdrażane we współpracy z operatorami telefonii komórkowej. Warto zaznaczyć, że płatności mobilne NFC mają w Polsce szansę na duże rozpowszechnienie z uwagi na popularność kart zbliżeniowych i coraz szerszą sieć akceptacji. W zakresie kart zbliżeniowych Polska należy - obok - Turcji do europejskich liderów. Na tle Europy wyróżnia nasz kraj także wspólna inicjatywa 6 dużych banków, mająca na celu utworzenie polskiego standardu płatności mobilnych.

Z pewnością najbliższe miesiące będą bardzo ciekawe dla tego rynku, a wiele krajów europejskich już może się od nas uczyć.

Bankowość mobilna w Polsce

64 proc. użytkowników bankowości mobilnej (m-bankowości) przyznaje, że dzięki niej ma stały dostęp do swojego rachunku

42 proc. osób ceni uniezależnienie od miejsca pobytu podczas korzystania z bankowości mobilnej

36 proc. użytkowników bankowości mobilnej nie wyobraża sobie bez niej życia

75 proc. użytkowników m-bankowości ocenia aplikację banku, z której korzysta, dobrze lub bardzo dobrze

31 proc. badanych przyznaje, że odkąd korzysta z bankowości mobilnej mogłoby zapomnieć o placówkach bankowych

9 proc. korzystających z bankowości mobilnej przyznaje, że jest ona wygodniejsza niż tradycyjna bankowość internetowa

Źródło: Badanie "Rola mobilnych finansów w życiu Polaków", TNS Polska

Masz pytania dotyczące tematu, napisz

"Super Express"

ul. Dęblińska 6

04-187 Warszawa

z dopiskiem: Przewodnik Finansowy II

lub e-mail: finanse@se.com.pl

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze