Na drodze do pierwszego historycznego spotkania Donalda Trumpa z Angelą Merkel stanęła pogoda. Kanclerz RFN dopiero w poniedziałek przełożyła wizytę w Waszyngtonie z wtorku na najbliższy piątek.
Zobacz również: Trump oszukał Polaków ws. wiz. Teraz UE wprowadzi je dla USA?
Wszystko za sprawą szalejącej nawałnicy i ogromnych opadów śniegu na wschodnim wybrzeżu USA. Linie lotnicze odwołuje tysiące lotów, a podróżni utknęli na lotniskach.
Jednym z poruszanych tematów przywódców ma być NATO i kwestia wydatków na obronność. Merkel na spotkaniu z gospodarzem Białego Domu wspomni również o relacjach UE-USA, a także temat walki z Państwem Islamskim, stosunków z Chinami oraz światowej gospodarki.
Czytaj też: Trump nie taki zły? Odda prezydencką pensję na cele dobroczynne
- Przypuszczalnie z tego względu Angela Merkel będzie starała się wyjaśnić Trumpowi, dlaczego Unia Europejska jej zdaniem jest ważna nie tylko dla Niemiec i Europy, ale także dla USA. To może być jednak dość trudne ponieważ, w odróżnieniu od swojego poprzednika, nowy amerykański prezydent już dał do zrozumienia, że USA nie są ani jakimś europejskim mocarstwem, ani nie są niekwestionowanym przywódcą NATO - podkreśla w "Deutsche Welle" Josef Janning, szef berlińskiego biura European Council of Foreign Relations (ECFR).
Źródło: "DW"