O odniesienie się do wspomnianego pomysłu niemiecka kanclerz została poproszona w wywiadzie dla telewizji Phoenix i radia Deutschlandfunk. Jak stwierdziła, to „dla niej bolesne”, że pomimo braku widoków na zakończenie kryzysu emigracyjnego, kraje Unii Europejskiej nie chcą wziąć na siebie wspólnej odpowiedzialności za rozlokowanie uciekinierów na swoich terytoriach. Przypomnijmy, że wcześniej pojawiały się plany, iż kraj, który odmówiłby uczestniczenia w relokacji uchodźców, płaciłby gigantyczne kary. Polska miałaby zapłacić ponad 7 miliardów zł!
Merkel uznała, że możliwość swoistego wykupienia się od kwestii uchodźców byłaby naruszeniem europejskiej solidarności. Niemcy nie zamierzają poprzeć takiego pomysłu, gdyż, zdaniem szefowej niemieckiego rządu, byłoby to zbyt łatwe rozwiązanie dla państw niechętnych przyjmowaniu uchodźców. Czy obywatele Niemiec zgadzają się ze stanowiskiem Merkel? Odpowiedź na to pytanie poznamy po 24 września, kiedy to odbywają się wybory do niemieckiego parlamentu. Merkel liczy w nich na kolejne zwycięstwo i ponowne objęcie kanclerskiego urzędu.
ZOBACZ TEŻ:
>>> Ilu uchodźców jest w Polsce? Ile na nich wydajemy?
>>> Niemcy wydają miliardy na uchodźców i pomoc socjalną
>>> 250 tysięcy uchodźców dostaje od UE wsparcie przelewem na kartę
Źródło: forsal.pl