Zapowiedź wprowadzenia „rocznego limitu kwotowego w wysokości 100 tys. zł (8333 zł miesięcznie), warunkującego możliwość stosowania ryczałtu od przychodów z najmu poza działalnością gospodarczą ze stawką 8,5-proc.", znalazła się w projekcie nowelizacji ustaw o podatkach dochodowych. Limit będzie się odnosił nie tylko do przychodów singli, lecz także małżonków, których łączy wspólnota majątkowa. Zmiana ma zacząć obowiązywać od 2019 r., przy czym będą pod uwagę brane przychody już z 2018 r.
Czytaj też: Rynek najmu wychodzi z szarej strefy
– Wprowadzenie limitu w wysokości 100 tys. zł rocznie dla przychodów z najmu, które mogą korzystać ze zryczałtowanej formy opodatkowania, pozwoli na ograniczenie stosowania tej formy opodatkowania tylko do podatników, którzy tego rodzaju przychody traktują jako dodatkowe źródło dochodów – tłumaczy resort finansów.
Większa klarowność
Zdaniem Sławka Muturiego, założyciela spółki zarządzającej najmem Mzuri, jest to dobra zmiana.
– Od 2019 r. będzie jasne, do którego momentu właściciele mieszkań mogą korzystać z ryczałtu, a kiedy już nie. Dotychczas było to przedmiotem niejasnych, często ze sobą wzajemnie sprzecznych orzeczeń izb skarbowych. Nikt tak naprawdę nie mógł być pewny tego, gdzie się kończy „najem prywatny", a gdzie zaczyna „działalność gospodarcza". Pod tym względem, nawet ustawodawstwo podatkowe Kenii było o wiele klarowniejsze. A tam gdzie brakuje klarowności, jest niepewność, jest większe ryzyko dla inwestora. Większa klarowność może zachęcić większą liczbę Polek i Polaków do inwestowania w najem. Proponowana zmiana przepisów podatkowych jest – według mnie – elementem procesu cywilizowania się polskiego rynku najmu mieszkań – komentuje Sławek Muturi.
Sprawdź także: Chcesz zainwestować w apartament dla turystów. Uważaj, na te pułapki [WYWIAD]
Rozsądny limit
Jak ocenia ekspert, limit został ustalony na dość rozsądnym poziomie.
– Przychody rzędu 100 tys. zł rocznie lub blisko 8,5 tys. zł miesięcznie osiągnie osoba posiadająca – w zależności od miasta,w którym zlokalizowane są jej inwestycje – około osiem mieszkań na wynajem – wyjaśnia Sławek Muturi. – Przy tej skali opłaca się – w większości przypadków – przejście z ryczałtu na podatek płacony wg skali podatkowej (18 i 32 proc) lub na rozliczanie przychodów z najmu w formie działalności podatkowej. Dochodzi wprawdzie wówczas koszt zatrudnienia księgowego, ale dzięki możliwości odliczania kosztów uzyskania przychodów (w tym m.in. amortyzacji), efektywna stopa podatkowa może być znacznie niższa niż owe 8,5 proc. ryczałtu. Przy ryczałcie nie ma możliwości odliczania jakichkolwiek kosztów uzyskania przychodów, podatek płaci się od przychodu, a nie od dochodu (zysku) – dodaje ekspert.
Źródło: MF, Superbiz.pl