Co drugie polskie przedsiębiorstwo boryka się z problemem odbioru płatności od nierzetelnych odbiorców towarów i usług. Jak wynika z badania BIG InfoMonitor w trzecim kwartale 2017 roku takie kłopoty miało aż 52 proc. mikro, małych i średnich firm. Niestety, jeśli trwają one przez dłuższy czas, mogą doprowadzić do zachwiania płynności finansowej, a nawet do upadłości.
Lepiej zapobiegać
Najlepszym wyjściem jest zapobieganie ewentualnym komplikacjom. Pierwszym krokiem powinno być sprawdzenie, jak do tej pory kontrahent regulował swoje zobowiązania. Służą do tego bazy dłużników i biura informacji gospodarczej, w tym lider w tej branży - BIG InfoMonitor. Od początku swego istnienia do listopada 2017 r. udostępnił już ponad 120 mln raportów informacyjnych. To bogate źródło wiadomości o zaległościach płatniczych firm z różnych sektorów gospodarki, a także o osobach zwlekających z zapłatą za usługi lub towary – Średnio co dwie sekundy pobierane są informacje o zadłużeniu osób lub firm, a liczba udostępnianych raportów z roku na rok rośnie– informuje Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.
Co zyskasz dzięki BIG?
Pierwszy to oferowanie możliwości sprawdzenia kontrahenta czyli zweryfikowania, z kim mamy do czynienia, czy jest to godny współpracy, solidny partner.
Przedsiębiorcy powinni weryfikować dosłownie każdy podmiot, z którym współpracują lub zamierzają współpracować. Tym bardziej, że narzędzia do tego są i proste, i tanie. W biurach informacji gospodarczej i BIK jest sporo danych o aktualnym stanie finansowym potencjalnych kontrahentów. Mało tego, można tam znaleźć informacje i symptomy tego, że dana firma będzie miała problemy. Biura prowadzą bowiem rejestry dłużników, w których wpisywane są informacje o nieuregulowanych płatnościach wobec różnych wierzycieli. Żadna firma, która ma kłopoty finansowe, sama nie pochwali się tym swoim dostawcom. Zanim o sprawie napiszą media albo sąd ogłosi upadłość, jej kontrahenci nie są świadomi kłopotów, albo je bagatelizują. A przecież pojawiają się sygnały przepowiadające kłopoty – opóźnienia w płatnościach tylko dla wybranych kontrahentów, trudności w opłacaniu większych faktur. Monitorujący daną firmę w BIG InfoMonitor widziałby od razu, jakie zaległości i na jakie kwoty, inni kontrahenci wpisali na temat tej firmy do rejestru. Wiele firm nadużywa też cierpliwości dostawców i wydłuża im terminy płatności, aby finansować się ich kosztem.
BIG InfoMonitor – od początku swego istnienia udostępnił już ponad 120 mln raportów. Z każdym rokiem liczba ta znacząco rośnie, w minionym roku było ich już ponad 21,1 mln. Średnio co dwie sekundy pobierane są informacje o zadłużeniu osób lub firm, a liczba udostępnianych raportów z roku na rok rośnie.
Drugi filar to przyjmowanie informacji na temat dłużników. Wystawiamy je później na swoistej tablicy ogłoszeń jaką jest prowadzony przez nas rejestr dłużników, do którego każdego dnia zaglądają banki, firmy pożyczkowe czy leasingowe, a także coraz więcej przedsiębiorców. Wykorzystanie narzędzi takich jak np. wpis do Rejestru Dłużników, co pokazują statystyki, okazuje się bardzo skuteczne. W opinii naszych klientów samo wezwanie do zapłaty sprawia, że około 30% dłużników spłaca należności. Mówiąc zupełnie wprost – płatności dla tych aktywniejszych są realizowane znacznie szybciej. - W praktyce wpis dłużnika do BIG sprawia, że to rynek staje się windykatorem wierzycieli. Inne firmy, które na podstawie informacji z rejestru, podejmują decyzje o odmowie współpracy z dłużnikiem, tak naprawdę wywierają nacisk i windykują dług, ale jednocześnie chronią siebie i gospodarkę przed rozprzestrzenianiem się zatorów. Nic bez wiedzy dłużnika, w każdej chwili w prosty sposób, pobierając Raport o Sobie, może on dowiedzieć się, że inni przedsiębiorcy pytali o niego, a już sam będzie wiedział najlepiej czy informacje jakie uzyskali podziałały odstraszająco.
Po trzecie dajemy też możliwość potwierdzania własnej wiarygodności poprzez Certyfikat Firmy Wiarygodnej Finansowo. Certyfikat pozwala posiadającemu go przedsiębiorcy rozwiać obawy potencjalnych klientów o swoją wiarygodność finansową. Certyfikat zaświadcza, że dany podmiot nie figuruje jako dłużnik w żadnym z trzech rejestrów: BIG InfoMonitor, BIK i w Systemie Bankowy Rejestr prowadzonym przez Związek Banków Polskich.
Zaległości w bankach
Po nieuregulowanych zobowiązaniach wobec banków ślad zostaje na dłużej, bo aż na dziesięć lat. Dane mówiące o tym, czy pożyczki i kredyty są regularnie spłacane otrzymamy pobierając specjalny raport zawierający informacje z trzech źródeł: BIG InforMonitor, Biura Informacji Kredytowej i Związku Banków Polskich. Informacja z Systemu Bankowy Rejestr ZBP mówi jedynie, czy sprawdzana firma figuruje na czarnej liście, czy nie. To jednak w zupełności wystarcza, by narzędzie było skuteczne. - Jeśli firma nie spłaca kredytów bankowych, ma opóźnienia w spłacie limitów kredytowych – taką informację otrzymamy z baz Biura Informacji Kredytowej. BIK współpracuje ze wszystkimi bankami w Polsce, informacja o obciążeniach kredytowych oraz ewentualnych problemach ze spłatą zobowiązań jest zatem kompletna, dlatego sprawdzając dane również w bazie BIK można wiele powiedzieć o rzetelności płatniczej potencjalnego kontrahenta – dodaje Sławomir Grzelczak.
Jak wpisać dłużnika do rejestru?
Jeśli kontrahent nie reguluje swoich należności, a od terminu płatności minęło 30 dni, mamy prawo dopisać go do rejestru dłużników. Kolejnym warunkiem jest wymóg, by kwota długu w przypadku przedsiębiorców wynosiła co najmniej 500 zł, a w przypadku konsumentów 200 zł. Pamiętajmy, że przed wpisaniem dłużnika do rejestru musimy mu wysłać ustawowe wezwanie do zapłaty.