Mieszkańcy miast zapłacą za „Piątkę Kaczyńskiego”. Straty w miliardach złotych

Piątka Kaczyńskiego bez finansowania?
Pod koniec lutego Prawo i Sprawiedliwość przedstawiło tzw. nową Piątkę Kaczyńskiego, w ramach której zaproponowano m.in. 500 plus na każde dziecko, 13. emeryturę, mniejszy PIT dla młodych, obniżka podatku dochodowego i reaktywacja połączeń autobusowych. Okazuje się, że Ministerstwo Finansów dopiero "pracuje nad znalezieniem odpowiedzialnych źródeł finansowania" - informuje "Rzeczpospolita".

(...) jeśli Polska chce zachować swoją wiarygodność państwa przestrzegającego zasad, trzeba będzie poszukać w finansach publicznych nowych dochodów lub sporych oszczędności. Być może – mówi się nieoficjalnie – trzeba będzie wrócić do zamrożonego pomysłu likwidacji limitu składek na ZUS czy zwiększenia ich wymiaru dla samozatrudnionych - czytamy w "Rzeczpospolitej".

Jak czytamy w dzienniku, zerowy PIT dla młodych, obniżka stawki z 18 do 17 proc. i podniesienie kosztów uzyskania przychodów uderzą po kieszeni nie tylko skarb państwa, ale także samorządy. Szacuje się, że mowa tu o stratach rzędu 3-6 mld zł. A im droższe miasta, tym bardziej ucierpią na "Piątce Kaczyńskiego". Warszawa szacuje, że ominie ją 800 mln zł, Kraków otrzyma mniej o 200 mln zł, Gdańsk o 150 mln zł, a Poznań - o 100 mln zł. 

- Takich ubytków nie da się uzupełnić inaczej, niż ograniczając wydatki na inne zadania – czy to inwestycyjne, czy z zakresu oświaty (a przecież rząd chce, by samorządy tu więcej dopłacały), transportu czy kultury - dodaje "Rz".

Źródło: "Rzeczpospolita"