W Kancelarii Premiera odbyła się dziś konferencja prasowa, podczas której został zaprezentowany rządowy program Mieszkanie Plus. A dokładniej rzecz ujmując, jego początkowe założenia. W konferencji udział wzięli premier Beata Szydło, minister infrastruktury Andrzej Adamczyk oraz wiceszef tego resortu Kazimierz Smoliński. Jeśli ktoś po ich wystąpieniach spodziewał się konkretów, może się mocno rozczarować. Znamy jedynie bardzo podstawowe założenia do programu Mieszkanie Plus.
Zobacz również: Mieszkanie+. Szydło przedstawia projekt, a ekspreci krytykują: "Nie da się zbudować tak tanich mieszkań"
1. Kto skorzysta z programu
Wprawdzie Mieszkanie Plus ma wspierać, podobnie jak 500 Plus, rodziny wielodzietne, ale z programu budowlanego będzie mógł skorzystać dosłownie każdy. Bez względu na to, gdzie mieszka, czy jest w związku, czy ma dzieci, jakie są jego dochody itp. Jest jednak jeden haczyk. Rząd chce opracować kryteria, według których mieszkania w programie będą przyznawane ludziom w danej kolejności. Kryteria te nie są jeszcze znane, ale, jak zapowiedzieli na konferencji przedstawiciele rządu, mają być one jasne i sprawiedliwe. Program jest więc dla każdego, jednak sytuacja życiowa danej osoby będzie miała wpływ na umieszczenie jej w kolejce do mieszkania.
2. Co zakłada program
Rząd zapowiada, że Mieszkanie Plus będzie składało się z trzech filarów. Pierwszym i najważniejszym ma być powołanie Narodowego Funduszu Mieszkaniowego, który na pozyskanych od skarbu państwa i samorządów gruntach ma budować tanie mieszkania. Ich wynajem ma kosztować, w zależności od regionu Polski, od 10 do 20 zł za metr kwadratowy. Wiadomo, że mieszkania nie będą budowane w centrach miast, ale mają być w przyzwoitym standardzie. Beneficjent programu będzie miał dwie opcje – będzie mógł po prostu wynajmować mieszkanie albo też skorzystać z możliwości przejęcia go na własność po wieloletnim opłacaniu czynszu. W takiej sytuacji czynsz będzie wyższy o ok. 20 proc., ale stanie się nie tylko opłatą za korzystanie z lokalu, lecz też rodzajem raty za niego.
Na konferencji nie powiedziano, po ilu latach mieszkanie mogłoby przechodzić na własność lokatora. Wiadomo natomiast, że osoba, która skorzysta z programu, nie będzie musiała bać się, że, jeśli wpadnie w tarapaty finansowe, straci dach nad głową. Przynajmniej na początku. Jeśli bowiem osoba taka przestanie opłacać czynsz, będzie on pokrywany ze wspomnianych wcześniej „rat”, a termin przejęcia przez nią mieszkania odwlecze się w czasie. Jeśli i te środki się wyczerpią, lokator będzie podlegał ogólnie obowiązującym zasadom, czyli będzie mógł zostać eksmitowany.
3. Trzy filary
Powyższy mechanizm jest tylko jednym z filarów Mieszkania Plus. Kolejne to wsparcie programu budowy mieszkań komunalnych (nie socjalnych) oraz utworzenie w porozumieniu z bankami specjalnych subkont, na których obywatele będą mogli odkładać środki na remont czy przebudowę mieszkania, a banki udzielą im na ten cel dofinansowania. Plan rządu przewiduje wprowadzenie mechanizmu kontrolnego, w ramach którego będzie można sprawdzić, czy dołożone pieniądze faktycznie zostały przeznaczone na zadeklarowany cel remontowy. Ta ostatnia opcja to rozwiązanie dla tych, którzy już mieszkanie posiadają, ale zgromadzone przez nich środki nie pozwalają na utrzymanie go w przyzwoitym standardzie.
4. Kto za to zapłaci
Niestety, nie wiadomo. Przedstawiciele rządu bardzo niechętnie mówili o szczegółach finansowania programu Mieszkanie Plus. Zadeklarowali jednak jasno, że za jego realizację nie zapłacą podatnicy, bo Narodowy Fundusz Mieszkaniowy będzie miał odpowiednie instrumenty finansowe, by pozyskać środki na budowę mieszkań. Wiadomo, że na pewno będzie mógł operować gruntami skarbu państwa, które zostaną przeznaczone pod budowę.
5. Kiedy to wszystko zacznie działać
Program Mieszkanie Plus ma zostać przyjęty przez rząd w czwartym kwartale br. Projekt ruszy oficjalnie od 2017 r., pierwsze realizacje budowy mieszkań rozpoczną się w 2018 r.