Rząd zaprezentował na początku czerwca program Mieszkanie+. Poza powstaniem czynszówek i pomocy w budowie lokali komunalnych, zakłada on także powstanie polskiego odpowiednika kas mieszkaniowych. Banki mają tworzyć Indywidualne Konta Mieszkaniowe, a każdy kto będzie chciał oszczędzać na cele mieszkaniowe, będzie mógł odkładać w nich swoje pieniądze. Państwo dodatkowo do nich dołoży.
Sprawdź też: Mieszkanie Plus. Pierwsze tanie mieszkania powstaną w Warszawie
- Chcemy zrobić preferencje dla rodzin z dziećmi. Im więcej dzieci, tym dopłata będzie trochę większa. Nie dyskryminujemy nikogo, każdy dostanie dopłatę, natomiast rodziny z dziećmi więcej - mówił Smoliński.
Wiceminister przyznał, że za wcześnie dziś na mówienie o konkretach. Przyznał, że rząd bliższy jest opcji procentowej niż kwotowej. Dodał, że będzie też górna granica oszczędności, a dopłaty raczej nie będą niższe niż 5 proc. rocznie.
- Myślę, że gdzieś o takich dopłatach możemy myśleć. Analizy są prowadzone. Na naszym rynku 5 proc. to jest kwota dobra. Zaletą tego systemu jest stałe oprocentowanie - stwierdził.
Źródło: Money.pl