Podczas konferencji prasowej w resorcie rodziny i polityki społecznej Maląg mówiła o instrumentach zawartych w tarczach finansowych wspierających przedsiębiorców w czasie pandemii. Przekonywała, że ratowanie miejsc pracy, zdrowia i życia Polaków jest i było priorytetem dla rządu, dlatego wsparcie finansowe kierowano do wszystkich branż.
ZOBACZ: Lockdown zarzyna branżę hotelarską? Oficjalne dane GUS zaskakują
- Dzisiaj, kiedy podsumowujemy ten czas, na ten moment ponad 182 mld zł trafiło na ratowanie miejsc pracy. Ponad 6 mln miejsc zostało uratowanych – podała Maląg. I dodała, że tylko w grudniu i styczniu zostało wypłacone ponad 22 mld zł na ratowanie miejsc pracy.
Minister podkreśliła, ze działania rządu są przemyślane i przeanalizowane. - 1 lutego została też wzmocniona kolejnym wsparciem finansowym tarcza branżowa. Ta tarcza to ponad 5 mld zł w czterech różnych instrumentach: świadczeniu postojowym, zwolnieniu ze składki ZUS, dopłacie z gwarantowanego funduszu świadczeń pracowniczych i mikrodotacjach – mówiła.
- Istotą rzeczy jest to, że cały czas rząd wspiera gospodarkę, abyśmy po pandemii mogli wrócić z odpowiednią siłą do sytuacji, która była przed pandemią – wskazała.
Maląg podała również, że "PKB w Polsce za 2020 r. spadł w porównaniu do 2019 r. o 2,8 proc., przy czym w 2019 r. mieliśmy wzrost o 4,5 proc. W krajach unijnych odnotowano spadek o średnio 7,4 proc., więc to są twarde dane, które pokazują, jak sobie radzi polska gospodarka".
Z kolei prezes Polskiego Funduszu Rozwoju Paweł Borys podał, że kwota subwencji finansowych wypłaconych z PFR przekroczyła 70 mld zł. - W ciągu tych dokładnie 11 miesięcy pandemii ponad 250 tys. firm otrzymało te subwencje. Łączna liczba pracowników przedsiębiorstw objętych tą pomocą zbliża się do 3,5 mln osób – mówił.
"Mikro i małe przedsiębiorstwa w ramach pierwszej tarczy finansowej otrzymały 61 mld zł, w ramach drugiej, w ostatnich 2 tygodniach, było to ponad 4,5 mld zł. Do tego dochodzi 4,6 mld zł, które otrzymały duże przedsiębiorstwa" – wyliczał. Dodał, że pomocą objętych jest 55 sektorów przedsiębiorstw.
Powiedział też, że w ostatnich dwóch tygodniach około 10 tys. punktów gastronomicznych otrzymało wsparcie, 3300 hoteli i 1100 punktów fitness. Średnia kwota subwencji dla restauracji – podał – to 160 tys. zł, a dla klubu fitness około 140 tys. zł.
Borys zwrócił również uwagę, że Polska jest wśród krajów, które najlepiej radzą sobie z pandemią, krajów z najniższym spadkiem PKB i z najniższym bezrobociem. Wiceminister funduszy i polityki regionalnej Waldemar Buda przekonywał z kolei, że "całość aktywności i starań państwa sprowadza się do utrzymania miejsc pracy".
SPRAWDŹ: Za jazdę na gapę 200 mln złotych długu. Polacy lubią jazdę bez biletu!
Wskazywał również na istotę utrzymania inwestycji publicznych, które – mówił – są kluczowe dla przedsiębiorców, by utrzymać zlecenia. Zapowiedział, że "kilkadziesiąt miliardów złotych w bardzo krótkiej perspektywie zostanie wystawione na rynek po to, żeby przedsiębiorcy walczyli o zamówienia, wykonywali je i w związku z tym potrzebowali wszystkich pracowników".
Realizowana obecnie tarcza PFR 2.0 ma umożliwić mikro, małym i średnim firmom uzyskanie subwencji, które będą mogły być w stu procentach umarzane. Wartość pomocy wynosi 13 mld zł: 6,5 mld zł dla mikrofirm i kolejne 6,5 mld zł dla spółek zatrudniających od 10 do 249 pracowników.
Subwencja finansowa PFR będzie miała charakter bezzwrotny po spełnieniu przez przedsiębiorcę określonych warunków. W przypadku mikrofirm spadek obrotów to minimum 30 proc. w okresie kwiecień-grudzień lub w IV kwartale 2020 r. w porównaniu z tym samym okresem w 2019 r.
Kwota subwencji będzie zależeć od wielkości spadku przychodów: 18 tys. zł na zatrudnionego przy spadku przychodów o 30-60 proc., 36 tys. zł na zatrudnionego przy spadku przychodów powyżej 60 proc. Maksymalna kwota finansowania dla mikrofirm wynosi 324 tys. zł. Będzie możliwość umorzenia do 100 proc. w zależności od utrzymania zatrudnienia w 2021 r.