Henryk Kowalczyk, który przewodniczy Komitetowi Stałemu Rady Ministrów, obecnie pełni bardzo odpowiedzialną funkcję, nie tylko dla rządu, ale i całej polskiej gospodarki. To jego działania zadecydują o przyszłości nie tylko setek tysięcy miejsc pracy, ale i kilku sektorów polskiej gospodarki.
W wywiadzie opublikowanym w "Pulsie Biznesu" minister opowiada o kuluarach likwidacji resortu skarbu i ustaleniach kto będzie nadzorował którą spółkę. Zaznacza, że negocjacje cały czas trwają i wiele ogromnych spółek nie jest jeszcze "przydzielonych" do konkretnych ministrów. Nadzór właścicielski zostanie rozbity na wiele resortów, m.in. Ministerstwio Zdrowia dostanie kilka spółek do nadzorowania, np. produkującą lekarstwa Polfę Tarchomin.
ZOBACZ TEŻ: Nie będzie jednego modelu zarządzania spółkami Skarbu Państwa!
Jeśli chodzi o zmiany kadrowe, to zdaniem Kowalczyka nie tylko będą one wynikały w najbliższym czasie z reorganizacji nadzoru właścicielskiego, ale z efektów kontroli, szykowanych przez koordynatora służb Mariusza Kamińskiego. Ale nacisk tej kontroli nie był poozony na komptetencje i ocenę działań personelu zarządzającego, ale na charakterze umów na usługi zewnętrzne. A to ma być załatwione do końca roku kalendarzowego, żeby pod nowym nadzorem spółki działały już bez obciążeń.
Nowe nominacje kadrowe do zarządów spółek będą opiniowane przez Radę do spraw spółek, czyli każda kandydatura będzie otrzymywała - albo nie - "kontrasygnatę". To ma pozwolić uniknąć przpadkowych osób w zarządach czy radach nadzorczych spółek, co zdaniem ministra zdarzało się do tej pory. "Mechanizm kontrasygnaty" będzie używany w przypadku uruchamiania dużych projektów, ale tutaj ośrodek decyzyjny będzie w kancelarii premiera.
ZOBACZ TEŻ: Najbiedniejsi zapłacą mniej niż 30 procent "jednolitej daniny"
Przewodniczący Komitetu Stałego RM przypomniał o pomysłach progresywności jednolitego podatku i zniesieniu liniowości podatku dla jednoosobowych działalności gospodarczych. Wygląda na to, że będzie kilka progów, a od zarobków w wysokości 150 000 złotych brutto. Podobnie wygląda sytuacja z opodatkowaniem działalności, a brak podatku liniowego będzie rekompensowany obniżeniem ZUS-u z 1200 zł do 500. Wspomina też o najnowszym pomyśle na obniżenie wieku emerytalnego. Emerytura będzie przeliczana raz, w wieku nabycia praw - 60 lat dla kobiet i 65 dla mężczyzn. Dalej będzie można pracować, wtedy późniejsza emerytura będzie wyższa. Ale jesli emeryt postanowił sobie dorobić, to nie będzie się mu to liczyło w zakres składek i nie będzie opcji przeliczyć na nowo emerytury.