- Nie jest prawdą, że plan Morawieckiego był przygotowywany za granicą. Wszystkie dokumenty zostały przygotowane w Ministerstwie Rozwoju bez wykorzystania firm zewnętrznych – mówi Se.pl Marta Lau, rzecznik prasowy Ministerstwa Rozwoju.
O tym, że Plan Morawieckiego mógł powstać za granicą, informowaliśmy 11 sierpnia na łamach Superbiz.se.pl. Jak donosi Money.pl, Jerzy Kwieciński zapewnił, że nie spotkał się z opinią, jakoby zadanie zostało zlecone firmie zewnętrznej. Według serwisu sekretarz stanu w MR przyznał, że eksperci pracujący nad Strategią Odpowiedzialnego Rozwoju zasięgnęli opinii za granicą, ale jednocześnie podkreślił, że ci ostatni nie zostali zatrudnieni i pracowali pro bono. Podczas spotkania z dziennikarzami wiceminister rozwoju zauważył, że do pracy nad projektem zostało zaangażowanych ok. 200 osób. Wśród nich przeważali eksperci rządowi, ale nie zabrakło także przedstawicieli podmiotów zewnętrznych - informuje Money.pl.
Przeczytaj również: Plan Morawieckiego powstał za granicą? Nie tylko rząd Szydło korzysta z takiej opcji
W mediach zawrzało po wypowiedzi posłanki z PO, Izabeli Leszczyny. Podczas jednej z konferencji prasowych, w której uczestniczyli premier Beata Szydło i wicepremier Mateusz Morawiecki, parlamentarzystka oskarżyła Ministerstwo Rozwoju o kłamstwo. Była wiceminister finansów poinformowała wówczas media, że tzw. Plan Morawieckiego został rzekomo napisany przez amerykańską firmę konsultingową. Posłanka wskazała później konkretne podmioty, które miały uczestniczyć w pracach nad projektem: McKinsey, a także Boston Consulting Group.
Niedawno tzw. Plan Morawieckiego trafił do konsultacji społecznych. W ich ramach 31 sierpnia odbędzie się ważna konferencja, podczas której będzie można zaopiniować projekt. Rząd powinien przyjąć dokument jeszcze w październiku.
Oprac. na podst.: money.pl, se.pl, mr.gov.pl