Trend na "dubajską czekoladę" wywołał międzynarodowy kryzys pistacjowy
Tzw. dubajska czekolada wypełniona kremowym, zielonym nadzieniem pistacjowym stała się niezwykle popularna po serii klipów wideo udostępnionych w serwisach społecznościowych. Pierwszy filmik chwalący smak drogiej, tak zwanej "Dubai Chocolate" został opublikowany na TikToku pod koniec 2023 roku i do tej pory został wyświetlony ponad 120 milionów razy.
Jak pisze "The Guardian" szał na dubajską czekoladę zaczął się od sprzedawanego w Zjednoczonych Emiratach Arabskich batonika, który łączył czekoladę mleczną, posiekane ciasto znane jako kataifi i kremowe nadzienie pistacjowe. Popularność deseru podchwycili inni producenci, m.in. Läderach, czy Lindt tworząc własne odpowiedniki.
Pistacjowy szał dotarł także do Polski - niemal w każdym większym sklepie możemy kupić słodycze o smaku pistacjowym, a nawet sieć Biedronka wprowadziła do oferty pączki z nadzieniem z dubajskiej czekolady.
Skutkiem popularności pistacjowych słodyczy jest międzynarodowy niedobór pistacji, które w dużej mierze uprawiane są w Stanach Zjednoczonych i w Iranie. Giles Hacking z firmy handlującej orzechami CG Hacking powiedział w rozmowie z Financial Times, że w ciągu roku ceny wzrosły z 7,65 do 10,30 dolara za funt pistacji. Czyli według kursu na 21.04.2025, cena wzrosła z ok. 29 zł za 0,45 kg pistacji do ok. 39 zł za 0,45 kg. Kilogram pistacji w hurcie może więc kosztować nawet ok. 80 zł.
Rynek nie spodziewał się zwiększenia popytu na pistacje. Niektóre sklepy "racjonują" dubajską czekoladę
Popyt na orzechy jest tak duży, że import pistacji z Iranu do Zjednoczonych Emiratów Arabskich był większy o 40 proc. w ciągu sześciu miesięcy do marca niż w poprzednich 12 miesiącach.
Charles Jandreau, dyrektor generalny Prestat Group, właściciela kilku luksusowych brytyjskich marek czekolady stwierdził, że zapotrzebowanie na przysmak zaskoczyło branżę, bo "pojawiło się znikąd" i "nagle mogliśmy ją znaleźć [dubajską czekoladę - dop. red.] w każdym sklepie".
W ubiegłym roku w USA odnotowano słabe zbiory pistacji, tj. mniejsze niż w ostatnich latach. Były jednak one wyższej jakości, dlatego sprzedawano całe orzech, wciąż w łupinach, co powodowało niedobór na rynku orzechów bez łupin, używanych w produkcji "dubajskiej czekolady".
Jak podaje "The Guardian" niektóre sklepy racjonują liczbę sprzedawanych batonów i czekolad z pistacjowym nadzieniem.
