- Zidentyfikowaliśmy ogromny proces wyłudzeń VAT; to znaczy, że ktoś w sposób fikcyjny stara się te pieniądze wyprowadzić poprzez faktury, karuzele VAT-owskie, fikcyjny eksport. I tak stwierdziliśmy, że tylko na samej elektronice użytkowej, na twardych dyskach, telefonach komórkowych w ciągu ostatnich dwóch lat mieliśmy do czynienia z fikcyjnym eksportem ok. 20 mld zł - powiedział Mateusz Morawiecki w Polsat News.
Zobacz również: Podatek VAT jaki znamy może zniknąć
Wicepremier oszacował tzw. lukę VAT-owską na 40-60 mld zł. - Jest ogromne pole do popisu przed nami. Tak naprawdę uszczelnienia zaczynają wchodzić od 1 stycznia w pakiecie paliwowym i pakiecie VAT-owskim. Pracujemy też nad daleko idącymi zmianami, split payments - czyli rozdwojoną płatnością - albo odwróconym VAT - wymienił.
- Patrzymy na wszystkie mechanizmy, typu słupy, karuzele VAT-owskie czy niewłaściwie wystawiane faktury. I tu zdecydowanie będziemy jak ten Sherlock Holmes patrzeć na każdy szczegół, każdy detal, bo tam się kryją miliardy i to jest dla mnie absolutny priorytet, żeby w 2017 r. nie tylko budżet się spiął na poziomie takim, jak obiecaliśmy, ale żeby on za 12 miesięcy wyglądał lepiej - podkreślił.
Według Morawieckiego "w 2017 r. zobaczymy rewolucję w VAT". - Bardziej chcemy być Sherlockiem Holmesem niż Robin Hoodem. Nie chcemy zabierać jednym, dawać drugim, choć jestem osobiście za progresją podatkową. Generalnie jednak skupiamy się na podatkach - wskazał.
Czytaj też: Morawiecki: nie wprowadzimy jednolitego podatku
- Będzie rewolucja, bo to, co robimy w zakresie VAT-u, dotyczyć będzie wszystkich aspektów. Np. na każdą ciężarówkę już wkrótce będziemy dodawali lokalizator (GPS), który będzie pokazywał, gdzie ta ciężarówka się przemieszcza, bo widzimy ogromny przemyt - w papierosach, paliwach, alkoholu, olejach smarowych. Są to towary niezgodne z pierwotną deklaracją i mamy ogromną determinację, żeby to wszystko ucywilizować - zaznaczył polityk.
Źródło: "Polsat News"