Morawiecki na premiera to "dobra zmiana"? Znamy opinię ekonomistów

2017-12-06 17:13

Od początku tygodnia spekuluje się o objęciu teki premiera w rządzie Prawa i Sprawiedliwości przez obecnego wicepremiera, ministra rozwoju i finansów Mateusza Morawieckiego. Według osób ze środowisk bliskich władzy, miałby dzięki temu skuteczniej realizować program gospodarczy oraz naprawić relacje z Unią Europejską. Potencjalne objęcie stanowiska szefa Rady Ministrów przez byłego prezesa Banku Zachodniego WBK komentują ekonomiści.

Andrzej Malinowski - prezydent organizacji Pracodawcy Rzeczypospolitej Polskiej uważa, że w dzisiejszych czasach najważniejsze, aby premier znał gospodarkę: - Najlepszym rozwiązaniem dla kraju jest sytuacja, w której priorytetem jest gospodarka. Dlatego premier musi gospodarkę rozumieć! Jej realia, niuanse zarówno krajowe, jak i globalne.

Zobacz też: Gowin ujawnia: Jeszcze więcej władzy dla Morawieckiego [REKONSTRUKCJA RZĄDU]

Dotychczasowe działania wicepremiera Mateusza Morawieckiego napawają optymizmem. Zyskaliśmy przestrzeń do dyskusji, jaką jest Strategia na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju. Ten zbiór nadrzędnych zasad może zakończyć dotychczasowy zły obyczaj, według którego każdy minister uważa się za najważniejszego, a swoje kompetencje za najistotniejsze. Jeśli Morawiecki obejmie tekę premiera mamy szansę na bardziej zdyscyplinowaną realizację założeń SOR – twierdzi.

Dodaje:- Wicepremier pokazał już, że potrafi wyważyć relacje gospodarcze i społeczne. Zna języki obce, a to jest bardzo istotne podczas kuluarowych rozmów. Wiele spraw można tam załatwić znacznie szybciej. Morawiecki dysponuje więc wszystkimi cechami, które mogłyby bardzo pomóc naszemu państwu w budowaniu silnej pozycji międzynarodowej, w Unii Europejskiej. Zawsze byłem zwolennikiem tego, żeby premierem był człowiek rozumiejący i doceniający rolę gospodarki. Myślę, że Morawiecki oprócz tego jest w stanie także uspokoić różnego rodzaju napięcia, które obserwowaliśmy w rządzie.

Według prezydenta Pracodawców RP, największym wyzwaniem, które stoi przed potencjalnym premierem to kwestia inwestycji: - Bez inwestycji nie damy rady. To kluczowa kwestia. Nieskoordynowane działania wielu resortów wyrządziły do tej pory wiele szkody. Wzbudziły bowiem wśród przedsiębiorców poczucie niestabilności sytuacji gospodarczej i braku zaufania do państwa. Do tego nadal doskwiera nam „biegunka legislacyjna". W ekspresowym tempie powstaje wiele przepisów, często niskiej jakości i na dodatek sprzecznych z SOR! Dlatego bardzo dobrze, że wreszcie pojawiła się Konstytucja Biznesu oraz druga ustawa o innowacyjności.

Generalnym priorytetem jest bowiem konsekwentna realizacja założeń SOR. Można kłócić się o detale koncepcji, ale trzeba ją realizować! Problemem do rozwiązania „na już" są jednak inwestycje, inwestycje i jeszcze raz inwestycje. A do tego potrzebna jest stabilne i przewidywalne państwo.

Według Andrzeja Sadowskiego, założyciela i prezydenta Centrum im. Adama Smitha, polski rząd w zakresie działań gospodarczych deklarował wiele jakościowych zmian w obszarze przedsiębiorczości, jednak po 2 latach niewiele się zmieniło: - Mówimy o realnych dokonaniach, przez 2 lata polski przedsiębiorca zwłaszcza mały nadal poświęca prawie dwa miesiące w roku ze swojego życia na załatwianie spraw biurokratycznych. Pozostaje pytanie, jakie przesłanki miałyby sprawić, aby nagle po 2 latach coś się zmieniło na jego korzyść? Stąd kryterium oceny jest bardzo proste: nie deklaracje, tylko realne rozwiązania, które w istotny sposób zmieniłyby jakościowo sytuację polskich przedsiębiorców, a ich nie ma. Mają być tylko tzw. ułatwienia.

Na pytanie czy Morawiecki, obejmując tekę premiera nie zaniedba kwestii gospodarczych państwa, Andrzej Sadowski odpowiada: - Jeśli ma się cel i potrafi się go narzucić własnej biurokracji, to nie ma znaczenia, jaki zakres obowiązków się dźwiga. Pytaniem jest czy przez ostatnie 2 lata udało się narzucić działanie szybkie i sprawne administracji, podległej dwóm ministerstwom. Jeżeli potrafi się odpowiedzieć na to pytanie, to ma się odpowiedź co do rozszerzenia zakresu obowiązków. Przed każdym premierem - niezależnie kto nim będzie – stoi podstawowa kwestia: władzę pełni się w interesie obywateli, a nie w interesie biurokracji. Póki rząd nie opowie się po stronie interesu obywateli, a będzie realizował interesy i punkt widzenia administracji, to nie będzie zmiany jakości rządzenia i korzyści dla obywateli.

Dodaje: - Sfinansować program 500 Plus czy jakikolwiek inny może tylko realna polska gospodarka, bo nie ma innego źródła. Stąd celem obecnego rządu powinno być uwolnienie polskich przedsiębiorców od biurokratycznego poddaństwa. W polsce będzie wtedy lepiej jeżeli polski przedsiębiorca w Polsce będzie miał lepiej niż dziś polski przedsiębiorca w Czechach, Irlandii czy Anglii – uważa prezydent Centrum im. Adama Smitha.

Jakie zadania stałyby przed Morawieckim na stanowisku premiera? Według Andrzeja Sadowskiego te same, które były 2 lata temu: - Uwolnienie i odblokowanie potencjału polskich przedsiębiorców. Cel rządu - jeden z wyraźniejszych - to zwiększenie dobrobytu polskich obywateli i kapitału w rękach polskich przedsiębiorców. Ten cel można osiągnąć tylko w jeden, sprawdzony sposób - radykalnie obniżając opodatkowanie, a nie je podnosząc, co ma miejsce – twierdzi.

Tomasz Janik - prezes Polskiego Towarzystwa Gospodarczego wypowiada się o objęciu teki wicepremiera przez Morawieckiego nieco pozytywniej: - Życzyłbym premierowi, aby swoim entuzjazmem gospodarczym potrafił zarazić kolegów z rządu. Generalnie, jeśli zostałby premierem, byłaby to "dobra zmiana". Aczkolwiek z jednej strony obawiam się, że praca premiera, obejmująca również inne obowiązki może sprawić, że będzie miał mniej czasu na sprawy gospodarcze. Myślę, że jest człowiekiem odpowiedzialnym i wie co robi. Jeśli obejmie tekę, to zapewne z założeniem, że będzie realizować ambitne plany gospodarcze.

Polecamy: Czym jest Jednolity Plik Kontrolny?

Na pytanie, jakie wyzwania będą stać przed Morawieckim, prezes Polskiego Towarzystwa Gospodarczego kontynuuje: - Wiele spraw jest już rozpoczętych, choćby związanych z Konstytucją dla Biznesu. Jednak sytuacja gospodarcza na świecie stwarza coraz to nowe wyzwania, jest bardzo dynamiczna. To choćby zmiany w zakresie prawa podatkowego w Stanach Zjednoczonych czy wydarzenia w Europie. Działamy w środowisku globalnym, a świadomość wyzwań, które przynosi świat, nastawienie na biznes, postrzeganie świata poprzez pryzmat gospodarki biznesu, bardziej niż na kwestie polityczne- to bardzo kluczowe w dzisiejszych czasach.

Dodaje: - W składzie rządu to wyróżnia pana wicepremiera, że czuje biznes, pracował w banku, miał kontakt z przedsiębiorcami, zna problemy biznesu, wie dokładnie z jakimi zagadnieniami spotykają się przedsiębiorcy, ma dobre „czucie" gospodarki. Chciałbym, aby był aktywnym graczem, czujnym na rynku. Świat przynosi nowe rozwiązania i wyzwania i kwestie gospodarcze powinny być polską racją stanu. Gospodarka nie powinna być tylko dodatkiem do spraw politycznych i społecznych. Wydaje mi się, że to kluczowy obszar, a silne gospodarki mają decydujący głos na arenie międzynarodowej. Na czele rządu powinna stać osoba świadoma tych wyzwań. Mam nadzieję, że gospodarka nie zejdzie na drugi plan przy obowiązkach premiera – twierdzi prezes PTG.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze