W mocnej rozmowie z tygodnikiem "Sieci" premier Morawiecki skomentował burzę wywołaną przez Polski Ład. Jak stwierdził, to to największa zmiana podatkowa od 30 lat, która wprowadza solidarny system podatkowy, "w którym bogatsi ponoszą sprawiedliwie i proporcjonalnie podobne koszty jak niżej zarabiający".
- Każda wielka zmiana, a wdrażałem takich w swoim życiu kilka, zazwyczaj łączy się z wieloma niedoskonałościami, problemami proceduralnymi, komunikacyjnymi, technicznymi, informatycznymi. Tak stało się i tutaj. I teraz na to drzewo wskakują różne środowiska, a głównie ci, którzy do tej wspólnej kasy, zwłaszcza na służbę zdrowia, będą musieli trochę więcej dołożyć - powiedział.
Jak wyjaśnił, ta grupa liczy około 1,5 mln podatników. Według Morawieckiego zyskuje 18 mln Polaków, a nawet wszyscy, jeśli weźmiemy pod uwagę urealnienie składki zdrowotnej.
- Ta milcząca większość ma mniejsze przebicie w mediach, nie jest tak wpływowa. Celebrytów, dziennikarzy, biznesmenów, dobrze opłacanych prawników, dyrektorów korporacji generalnie bardziej słychać niż emerytów, z których niemal wszyscy zyskali ok. 10 proc. Seniorzy najszybciej, bo już teraz natychmiast otrzymali wyższe świadczenia - ocenił premier.
Morawiecki mówił także o pandemii Covid-19 oraz podejściu rządu do szczepień.
- Szczepionki były dostępne dla każdego i to warto docenić. Stworzyliśmy bardzo wydajny i dostępny system szczepień. Przyjęliśmy jednak wolnościowe założenie, podobnie jak większość krajów w Europie, że stwarzamy warunki do szczepień, ale jeśli ktoś nie chce, to na siłę do tego nie doprowadzamy - podkreślił.