- Praca ma ogromną wartość. Przyczynia się zarówno do rozwoju Polski, jak i samorozwoju pracowników. Jest bez wątpienia czymś, co służy rodzinom i społeczeństwu. Pracownik musi być szanowany, a jego wynagrodzenie ma sprawiać, aby czuł się on godnie. Od wysokości wynagrodzenia zależy również efektywność samej pracy. A w efekcie – efektywność i konkurencyjność całej gospodarki – tymi słowami zaczyna swoją przemowę premier Mateusz Morawiecki w nagraniu opublikowanym na Twitterze.
ZOBACZ TEŻ: Pensja minimalna w górę! Zobacz, ile pieniędzy proponuje nam rząd
700 plus Morawieckiego
Premier podkreślił także, że od czasu rządów Prawa i Sprawiedliwości pensja minimalna wzrosła o 700 zł.
- To projekt, którego nie zapowiadaliśmy, a z którego jesteśmy dumni. To nasze 700 plus - mówi szef rządu. Pieniądze te określa nawet jako 13 pensję dla pracowników, którzy pracują za najniższe stawki. Dodał, że "będzie to zmiana odczuwalna zwłaszcza po uwzględnieniu obniżki PIT do 17 proc.".
- Skończyła się pewna era. Płaca minimalna nie oznacza już minimum zaangażowania ze strony państwa. Ustalona przez nas wysokość płacy minimalnej w 2020 r. to nominalnie największy wzrost w historii od denominacji w 1995 r. Tworzymy takie rozwiązania, bo zasługują na nie Polska i Polacy. Przed nami czasy europejskiego poziomu życia i gospodarki na europejskim poziomie. Dziękuję, że możemy budować je wspólnie – powiedział na zakończenie premier.
Wzrost pensji minimalnej
We wtorek Rada Ministrów przyjęła propozycję wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę oraz minimalnej stawki godzinowej w 2020 r., przedłożoną przez ministra rodziny, pracy i polityki społecznej. Rząd proponuje Radzie Dialogu Społecznego, aby minimalne wynagrodzenie za pracę w 2020 r. wynosiło 2450 zł. Obecnie płaca minimalna wynosi 2250 zł, więc oznaczałoby to wzrost o 8,9 proc. i stanowiło 46,9 proc. prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej na 2020 r. Zaproponowano także minimalną stawkę godzinową w 2020 r. na poziomie 16 zł (w 2019 r. jest to 14,70 zł).