Rzecznik Praw Obywatelskich i Rzecznik Praw Dziecka należą do zespołu ds. alimentów. Złożyli oni w Ministerstwie Rozwoju wniosek o utworzenie centralnego rejestru dłużników alimentacyjnych. Rzecznicy domagają się odpowiednich zmian legislacyjnych.
- Do rejestru trafiałyby informacje obejmujące dane dotyczące wyłącznie osób, na których ciąży na podstawie tytułu wykonawczego pochodzącego lub zatwierdzonego przez sąd obowiązek alimentacyjny. Dane dłużnika mogłyby być umieszczone w rejestrze jedynie w przypadku bezskuteczności egzekucji – wyjaśniają w liście do wicepremiera Mateusza Morawieckiego RPO i RPD.
Przeczytaj również: 500+ nie zmniejszy alimentów. Minister Ziobro chce zmiany w prawie
Utworzenie centralnego rejestru długów alimenciarzy zaproponowała Krajowa Rada Komornicza. Do bazy trafiałyby dane komorników sądowych, informacje pochodzące z rejestru dłużników niewypłacalnych oraz dane z biur informacji gospodarczej. Rejestr byłby na bieżąco aktualizowany dzięki aplikacjom, z których korzystają komornicy (Komornik SQL-VAT i Kancelaria Komornika-VAT). Miałyby do niego dostęp nie tylko kancelarie komornicze, ale również inne, uprawnione do ściągania długów podmioty.
W chwili obecnej komornicy ścigający dłużników alimentacyjnych muszą posiłkować się informacjami dostarczanymi przez biura informacji gospodarczej, np. KRD lub BIG. Sprawę komplikuje fakt, że w Polsce działają aż cztery tego typu instytucje. Dane alimenciarzy, którzy nie regulują swoich zobowiązań na dzieci, mogą trafić do biura jedynie wówczas, gdy rodzic zwleka z płatnościami ponad 6 miesięcy.
Dłużnika ma prawo zgłosić gmina, która wypłaca świadczenia z Funduszu Alimentacyjnego lub osoba posiadająca wyrok sądowy nakazujący płacenie alimentów. Niestety wpis jest odpłatny. Dodatkowo, działający z urzędu komornicy często mają możliwość wnioskowania o wpisanie alimenciarza do rejestru dłużników niewypłacalnych w Krajowym Rejestrze Sądowym.
Zobacz także: Mniejsze alimenty przez 500 plus. Minister oburzony
W praktyce bliscy i prawni opiekunowie zaniedbywanych dzieci rzadko rejestrują dłużników. Liczni alimenciarze pozostają bezkarni, wręcz niewidoczni dla polskiego systemu prawa. Jednocześnie ich długi obciążają budżet państwa i finanse jednostek samorządu terytorialnego. Przykładowo, w rejestrze BIG InfoMonitor, który prowadzi m.in. rejestr „Odzyskuj Alimenty", wartość zadłużenia niewypłacalnych rodziców przekroczyła 9 mld złotych – wynika z ustaleń dziennikarzy Wyborcza.biz. Biuro dysponuje danymi na temat blisko 280 tys. osób unikających płacenia alimentów.
Mimo dostępnych narządzi ściągalność alimentów nie jest wystarczająca. Jak wskazuje Bankier.pl, funkcjonujące w Polsce rejestry dłużników zostały stworzone przede wszystkim z myślą o działalności gospodarczej. Nie ma natomiast instytucji specjalizującej się w egzekucji alimentów. Tymczasem dłużników przybywa. W samym KRD zarejestrowano już 237 tys. takich osób.
Oprac. rpo.gov.pl, bankier.pl, wyborcza.biz