Aplikacja Uber. Jakie skandale kryją się za zamkniętymi drzwiami?
Uber to jedna z największych aplikacji transportowych, działająca na rynkach całego świata. Choć cieszy się niesłabnącą popularnościa i zainteresowaniem - już jakiś czas temu pojawiły się nad nią "czarne chmury". Afery związane z molestowaniem, próbami gwałtów i oszustwami odbiły się szerokim echem w mediach oraz wśród klientów.
Uber Files. Wielkie śledztwo ws. transportowego giganta
Nieprawidłowości i skandale związane ze spółką Uber zostały przedstawione w ramach "Uber Files" - międzynarodowego śledztwa przeprowadzonego pod przewodnictwem brytyjskiego dziennika The Guardian oraz Międzynarodowego Konsorcjum Dziennikarzy Śledczych (International Consortium of Investigative Journalists).
Jak czytamy w materiale Marka Szymaniaka, dziennikarza serwisu "Spider's Web+" spółka prowadząc międzynarodową ekspansję dopuściła się stosowania wielu nieetycznych praktyk - w tym lobbingu, oszustw na szczeblach polityczno-urzędniczych - a wszystko po to, by nie stosować się do lokalnych przepisów i wpływać na to, by powstające regulacje były dla niej korzystne. W celu zwiększenie swojej skuteczności zatrudniali do tych "akcji" najlepszych specjalistów, którzy za pośrednictwem własnych działań celowo wprowadzali w błąd urzędników państwowych.
CAŁĄ ROZMOWĘ Z KRYSTIANEM ŁUKASIKIEM Z PIE PRZECZYTASZ TUTAJ!
"Kradzież czasu" i lobbing na szczytach władzy
Polscy naukowcy dr Joanna Mazur i dr Marcin Serafin opierając się na studium przypadku Ubera w Polsce, potwierdzili autentyczność tych działań. Jak przytacza "Spider's Web+" naukowcy pokazali, jak za pomocą kilku konkretnych technik, krok po kroku, technologiczna korporacja aktywnie i celowo spowalniała państwo, aby przeciągnąć procesy kontroli lub wprowadzania nowych przepisów.
Z naukowej analizy wynika, że działania Ubera polegały m.in. na kradzieży czasu urzędników i tym samym uniemożliwienie im przeprowadzenia kontroli. Podsuwał im inną, gorszą wersję aplikacji lub blokował karty płatnicze, aby nie mogli zamówić przejazdu, a tym samym dokonać kontroli. Gdy sprawy trafiały do sądu, opłacał prawników swoim kierowcom - informuje portal Spider`s Web.
Jak informują naukowcy przytoczeni przez portal, Uber lobbował na szczytach władzy w sposób tak intensywny, ze pojawiły się kwestie związane ze stosunkami polsko-amerykańskimi o których wspominała ówczesna ambasador USA w Polsce. W treści artykułu pojawiają się również nazwiska czołowych polskich polityków, którzy pracowali wówczas nad nowymi przepisami regulującymi kwestie związane z aplikacjami transportowymi.
Śledztwo "Uber Files"
"Uber Files" to baza danych dotycząca działań Ubera w około 40 krajach w latach 2013-2017, ujawniona przez byłego dyrektora wyższego szczebla Marka MacGanna, który przyznaje się do "częściowej odpowiedzialności" i opublikowana przez "The Guardian" 10 lipca 2022 r., który udostępnił bazę danych zawierającą ponad 124 000 plików Międzynarodowemu Konsorcjum Dziennikarzy Śledczych (ICIJ) i 42 innym mediom. Obejmowały one e-maile, wiadomości iMessages i WhatsApp wysyłane między kierownictwem wyższego szczebla, a także notatki, prezentacje i inne dokumenty wewnętrzne. Dokumenty ujawniły próby lobbowania wpływowych osobistości.
Polecany artykuł: