Najdroższy chleb świata wypiekany jest w małej miejscowości Algatocin koło Malagi (Andaluzja) w Hiszpanii. Za bochenek o wadze 400 g trzeba zapłacić 1480 euro. Dlaczego chleb jest aż tak drogi? Wpływ na cenę mają produkty użyte do wyrobu pieczywa. Chleb ten powstaje z organicznej mąki z komosy ryżowej, nasion chia, płatków owsianych i suszonego pomidora, stosuje się twardą wodę z gór Algatocin, słodzony jest tzw. suchym miodem i doprawiany solą kamienną wydobywaną ręcznie dla uniknięcia szkodzących środowisku detonacji. Ale cenę najbardziej winduje jadalne srebro i złoto, jakie dodaje się do pieczywa i oprósza wypieczony już smakołyk. Według właściciela piekarni, Juana Manuela Moreno złoto i srebro nie mają smaku, a chleb „nic nie traci na swoim tradycyjnym smaku, przenoszącym w inną epokę”. Jednak, zdaniem piekarza, szlachetne metale mają korzystne działanie dla organizmu, pomagają wyeliminować toksyny i spowalniają starzenie się skóry. Choć dla Polaka taka cena może być zaporowa, to znajdują się amatorzy kosztownego rarytasu. Piekarnia wysyła swój specjał głównie do krajów arabskich, Rosji i Chin, ale i do USA. W Hiszpanii chleb kupiło tylko trzech klientów. Chleb trafił do arabskiego księcia rezydującego w Marbelli, który na swoje wesele zamówił 18 bochenków, znanego youtubera, który chciał go pokazać na swoim kanale, oraz pewnego emeryta, który „nie chciał umrzeć bez skosztowania tego chleba”.
ZOBACZ: Niedziele handlowe w maju 2021
Chleb za prawie 7 tys. zł to rarytas, ale okazuje się, że niebawem powstanie jeszcze droższy bochenek. Moreno zdradza, że będzie to chleb, który ma kosztować 10 tys. euro (45 tys. zł) za 1 kg. Ma to być produkt „dostosowany do osobistych wymagań klienta, w którym to zamawiający ma mieć ostatnie słowo”.