Dwa połączone budynki o 29 i 38 kondygnacjach szybko stały się symbolem gdyńskiej nowoczesności i odwagi myślenia o przyszłości miasta. Tymczasem, kilkanaście lat temu, kiedy na zaniedbanych, poprzemysłowych terenach ruszyła budowa jednego z najwyższych budynków mieszkalnych w Polsce, nie brakowało sceptyków, którzy nie wróżyli pomyślności projektu.
- To była śmiała decyzja – wspomina Krzysztof Piotrowski, Kierownik Marketingu Invest Komfort, dewelopera, który zrealizował inwestycję. - Projekt wiedeńskiej pracowni architektonicznej Andrzeja Kapuścika proponował coś zupełnie innego niż to, co dotychczas budowano w mieście. Ten budynek był w całości dedykowany wizji i przyszłości.
Inwestycja powstała zaledwie 12 metrów od linii brzegowej. Jeszcze przed 80 laty miejsce to należało do morza. Obecne ukształtowanie jest wynikiem prac przy budowie portu w Gdyni w latach 20 i 30 XX wieku. Bliskość wody sprawia, że był to teren wyjątkowo wymagający, który musiał być odpowiednio przygotowany, by utrzymać budynek ważący ponad 140 tys. ton. Skalę projektu obrazują kolejne liczby – do wybudowania 56 tys. m2 powierzchni, deweloper użył 42,4 tys. m2 betonu i aż 4,3 tys. ton stali!
Przez cały okres trwania budowy Sea Towers, projektanci i inwestor robili wszystko, by nadać bryle budynku wyjątkowy charakter. Doskonale zdawali sobie sprawę z tego, że będzie to projekt przełomowy, który wpłynie na wizerunek miasta. W efekcie tych poszukiwań, budynek zmienił kolor elewacji z jasnej na ciemną. Po przeprowadzonych analizach, twórcy zrezygnowali z tynku mineralnego, na rzecz droższej, bardziej szlachetnej, eleganckiej i trwałej okładziny z granitu oraz aluminium. Dzięki temu, mimo upływu lat i wilgotnego, gdyńskiego powietrza, inwestycja wciąż prezentuje się jak nowa.
Prawie każdego dnia na portalach społecznościowych pojawiają się kolejne zdjęcia inwestycji, która na zawsze zmieniła wizerunek gdyńskiego wybrzeża i stała się symbolem dynamicznego rozwoju miasta. Odbywają się tu sesje ślubne i biznesowe. Budynek pojawia się w albumach rodzinnych, relacjach na Instagramie, rysunkach dzieci. Sea Towers to symbol Gdyni.

i
Sukces tego śmiałego projektu rozpoczął nowy rozdział miasta, zachęcając kolejnych inwestorów do zbudowania tam hotelu, banku, nowoczesnych budynków biurowych, mieszkalnych i usługowych. Tu będzie Gdynia przyszłości.
- Cieszymy się, że po raz kolejny udało nam się otworzyć nowy rozdział Trójmiasta – mówi Krzysztof Piotrowski – Przykłady z miast takich jak Amsterdam, Berlin pokazują, że dawne tereny przemysłowe, zagospodarowane w przemyślany sposób, mogą znów stać się dumą miasta i jego mieszkańców. Brabank Apartamenty stworzyły takie miejsce na mapie Gdańska. Położone na Starym Mieście, przy ulicy Stara Stocznia, przy Muzeum II Wojny Światowej, u zbiegu Motławy i kanału Raduni, przedłużyły najatrakcyjniejszy bulwar spacerowy Gdańska, szybko przyciągnęły modne restauracje i kawiarnie oraz stały się miejscem spotkań Gdańszczan i turystów.
Sea Towers, poza powierzchniami usługowymi posiada przede wszystkim apartamenty, które od lat budzą ogromne emocje i zainteresowanie. Roztacza się z nich pocztówkowy widok na morze, wybrzeże Gdyni i Półwysep Helski. Trudno znaleźć piękniejszą panoramę w Trójmieście. To właśnie one milion dolar view sprawia, że inwestycja ta ma dużo więcej do zaoferowania niż zwykłe mieszkania.
- Sea Towers to jak dotąd nasze największe wyzwanie w sferze realizowania inwestycji w centrum miasta. – mówi Krzysztof Piotrowski - Dało nam mnóstwo doświadczeń, które pożytkujemy dziś budując chociażby pobliską inwestycję Portova. Mamy nadzieję, że stanie się ona równie popularna dla klientów Invest Komfort i równie znacząca w pejzażu nowej Gdyni.
Portova, nawiązująca charakterem do modernistycznych tradycji Gdyni, powstanie u zbiegu ulic Węglowej, Wendy i Portowej, co oznacza, że przyszli mieszkańcy mają zagwarantowany swobodny dostęp do wszystkich udogodnień miasta. Z Sea Towers łączy ją nowoczesna architektura, eleganckie, reprezentatywne wnętrza i niesamowite widoki. Pierwszy etap budowy zostanie zrealizowany już pod koniec tego roku.
- Prace projektowe poprzedziliśmy wnikliwą analizą urbanistyczną i fizjograficzną całego obszaru inwestycji. Pozwoliło nam to podjąć właściwe decyzje projektowe, nadając całemu kwartałowi zabudowy bardzo charakterystyczną formę przestrzenną, jednocześnie dobrze wpisaną w charakter miejskiej zabudowy – tłumaczy architekt Jacek Droszcz. Wyjątkowa lokalizacja Portovej, łącząca historyczne centrum Gdyni z poszerzającym się, nowoczesnym Śródmieściem była bardzo ważną inspiracją dla twórców osiedla - Nowym elementem, zaznaczającym się wyraźnie w tej przestrzeni jest zaprojektowana dominanta widoczna nawet z dalekiej perspektywy ulicy Świętojańskiej. Jest to działanie świadome, miastotwórcze, ułatwiające orientację w strukturze miasta. – dodaje architekt.
Wspomniana dominanta osiągnie wysokość 17 pięter. Z okien mieszkań na wyższych kondygnacjach rozpościerać się będą malownicze widoki na morze i gdyńskie wybrzeże. Łącznie powstanie 271 mieszkań oraz zlokalizowane na parterze lokale usługowe.
Materiał Informacyjny