Na specjalnych pokazach, które miały się odbywać w ramach „Akademii Zdrowia” albo akcji „Zdrowa Polska”, firma VGET Polska oferowała darmowe badania. Zaproszeni mogli jednak nie tylko sprawdzić swój stan zdrowia, ale też, po usłyszeniu diagnozy, zakupić sprzęt medyczny taki jak VitronMed czy VitronMagnetic, dzięki któremu wszystkie ich dolegliwości wkrótce zniknął. VGET Polska jednak wpadła, bowiem na takim pokazie znaleźli się też przedstawiciele Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Kupują wypasione telefony, a nie płacą rachunków
- Na pokazy handlowe organizowane pod pozorem bezpłatnych badań przychodzą często osoby starsze. Łatwo takich ludzi przestraszyć złym stanem zdrowia i namówić do zakupu drogich produktów, które rzekomo miałyby im pomóc – mówi Marek Niechciał, prezes UOKiK.
Tak było też i tym razem. Urządzenie skanujące AM Scan, które miało badać i diagnozować potencjalnych klientów, nie jest wyrobem medycznym do oceny stanu zdrowia, a oferowane przez VGET urządzenia nie leczą chorób. Dodatkowo, jak to zwykle bywa przy okazji sprzedaży na specjalnych pokazach, produkty miały być oferowane w wyjątkowej, promocyjnej cenie, która jest tylko tu i teraz. UOKiK wykazał, że cena była jednak nie obniżona, a standardowa.
Dlatego UOKiK zdecydował, że VGET Polska musi zapłacić karę w wysokości ponad 2,7 mln złotych, a także o całej sprawie poinformować wszystkich klientów, z którymi zawarł umowy między 1 stycznia 2017 r. a 24 czerwca 2019 r.
- To bardzo ważna decyzja i jedna z wyższych w historii UOKiK kar nałożonych na firmę organizującą pokazy handlowe. Mam nadzieję, że stanie się ona przestrogą dla innych firm i sprawi, że praktyki wprowadzania w błąd podczas pokazów zaczną znikać z rynku. Wywieranie presji na konsumentach i straszenie ich złym stanem zdrowia jest nie tylko niezgodne z prawem, ale również niemoralne – dodaje Marek Niechciał.