Niedawno internet obiegło nagranie z bijatyki w Biedronce. Na filmie widzimy klientkę sklepu, która postanowiła w koszyku na zakupy transportować... swojego psa. Obsługa sklepu próbowała jej zwrócić uwagę, na co klientka zareagowała najpierw agresywnymi słowami, a potem przeszła od słów do czynów i zaatakowała pracownicę sklepu. To nie pierwsze zajście tego typu.
Podczas otwarcia dyskontu w Milanówku pojawił się prawdziwy tłum! Kolejka ciągnęła się w nieskończoność. Na otwarcie przyszli miłośnicy niskich cen. Ludzie od świtu ustawiali się w niesłychanie długiej kolejce, odgrodzeni płotkami. Aby dostać się bliżej wejścia ochroniarze wpuszczali klientów przez specjalnie poustawiane bramki, po kilka osób.
Powodem wielu scen przemocy były także popularne pluszaki wręczane w ramach programu lojalnościowego.
Informacji o tym, że w ferworze walki o Świeżaki mogą wydarzyć się naprawdę przeróżne rzeczy, jest bez liku. Tego typu wpis pojawił się również na fanpage'u Nienormalny Białystok. Autorka opisuje w nim sceny, które rozegrały się w jednej z podbiałostockich biedronek.
Bitwa o crocsy, wojna o cukier czy walka o karpia. Historia zmagań klientów o popularne produkty jest naprawdę bardzo bogata. Uwagę internautów wzbudziły m.in. nagrania z walki o robota kuchennego. Kiedy indziej bitwa wybuchała z powodu... masła.