Lider ruchu AGROunii Michał Kołodziejczak zapewnia, że to będzie największa manifestacja od czasów zmarłego Andrzeja Leppera. Rolnicy protestują od godz. 10 przed Pałacem Prezydenckim. Ma to potrwać kilka godzin. Jak podkreślają, manifestacja na Krakowskim Przedmieściu ma przebiegać w sposób pokojowy.
Główne postulaty
Rolnicy protestują, ponieważ chcą wymóc na rządzie działań, które zwalczą w Polsce wirusa afrykańskiego pomoru świń. Oczekują także odszkodowań za chore lub zagrożone świnie wybite w związku z ASF. Michał Kołodziejczyk zaznaczył, że głównym postulatem manifestacji jest obrona polskiego rynku, a rząd powinien ograniczyć przywóz towarów z zagranicy. Rolnicy uważają, że polska wieś "weszła w stan stagnacji, a nawet powolnego umierania".
- To już ostatni taki protest, czas na prawdziwe rozmowy z rolnikami - podkreślał lider protestu. Przed Pałac Prezydencki dotarł konwój żałobny polskiej wsi. Protestujący w milczeniu przyglądali się trumnie, która miała symbolizować tragiczny stan rolnictwa.
Podczas gdy rolnicy strajkowali w Warszawie, minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski przebywał we Wrocławiu. Na zwołanej tam konferencji zapowiedział gotowość do rozmów o współpracy w uzgadniania konkretnych rozwiązań przy jednym stole w ramach "Porozumienia rolniczego".