
- Prezydent Francji Emmanuel Macron rozważa referendum w sprawie reformy emerytalnej, ale dopiero po uchwaleniu budżetu państwa.
- Reforma z 2023 roku, podnosząca wiek emerytalny do 64 lat, wywołała masowe protesty we Francji.
- Czy referendum uspokoi nastroje społeczne i pozwoli na wypracowanie kompromisu?
Macron dopuszcza referendum po uchwaleniu budżetu
Podczas wizyty w Słowenii, Emmanuel Macron przyznał, że referendum w sprawie reformy emerytalnej jest jedną z możliwych dróg, jaką może obrać rząd. Podkreślił jednak, że zanim zostanie podjęta decyzja o jego organizacji, konieczne będzie ustalenie, jakich dokładnie kwestii miałoby dotyczyć głosowanie. Francuski prezydent zaznaczył, że debata w tej sprawie powinna ruszyć dopiero po przegłosowaniu budżetu państwa.
Reforma emerytalna z 2023 roku – źródło napięć społecznych
Reforma emerytalna, która została przegłosowana w 2023 roku, od początku budziła kontrowersje. Emmanuel Macron i jego centrowy obóz polityczny argumentowali, że zmiany są niezbędne, aby utrzymać stabilność finansową systemu emerytalnego. Ustawa przewiduje stopniowe podniesienie wieku emerytalnego do 64 lat do 2030 roku.
Jednak sposób, w jaki reforma została wprowadzona, spotkał się z ostrą krytyką. Rząd skorzystał bowiem z artykułu 49.3 konstytucji, który pozwala przyjąć ustawę bez głosowania w parlamencie. To wywołało falę masowych protestów i strajków w całym kraju, a społeczne niezadowolenie trwa do dziś.
Lecornu proponuje zawieszenie reformy
W obliczu narastających napięć Sebastien Lecornu, desygnowany na premiera Francji, 14 października zaproponował zawieszenie reformy do stycznia 2028 roku. Propozycja ma związek z oczekiwaniami Partii Socjalistycznej, której poparcie było kluczowe dla utrzymania rządu. Dzięki temu posunięciu Lecornu zdołał uniknąć dwóch wotów nieufności wobec swojego gabinetu.
Zawieszenie zmian do okresu po wyborach prezydenckich w 2027 roku miałoby pozwolić na spokojniejsze przeprowadzenie debaty i zmniejszenie napięć społecznych, jakie reforma wywołała w poprzednich latach.
Czy referendum uspokoi Francję?
Słowa Macrona o możliwym referendum są odbierane jako próba znalezienia politycznego kompromisu. Prezydent zdaje sobie sprawę, że reforma wciąż dzieli społeczeństwo.
Ewentualne referendum mogłoby stać się sposobem na odzyskanie społecznego zaufania i złagodzenie napięć między rządem a obywatelami. Jednak zanim Francuzi pójdą do urn, rząd musi ustalić szczegóły głosowania i przeforsować budżet, co oznacza, że decyzja o referendum nie zapadnie wcześniej niż w 2026 roku.
Polecany artykuł: