Trudno jest odłożyć w miesiącu choćby sto złotych, kiedy wciąż pojawiają się nowe wydatki. Ale jest sposób, by gromadzić oszczędności bez zbędnego zaciskania pasa.
Przyjrzyjmy się wszystkim stałym kosztom. Może uda nam się z niektórych zrezygnować. Przeanalizujmy rachunki z zakupów, zapytajmy dostawcę Internetu czy operatora sieci telefonicznej, jakie są możliwości obniżenia comiesięcznych wydatków.
Robiąc taki mały przegląd domowego budżetu, postawmy sobie cel, np. zaoszczędzenie 100 złotych miesięcznie. Odkładając taką sumę do funduszu inwestycyjnego mamy szansę zgromadzić spory kapitał.
Artykuł przedstawia osobiste poglądy autora, a nie instytucji, z którą jest związany.