- Prezydent zawetował nowelizację ustawy wiatrakowej, która liberalizowała zasady inwestycji w lądowe elektrownie wiatrowe i zamrażała ceny prądu do końca 2025 roku.
- Ministerstwo Klimatu i Środowiska zapowiada dalsze prace nad ustawą i szukanie konsensusu, aby projekt mógł wrócić do Sejmu we wrześniu.
- Minister Paulina Hennig-Kloska krytykuje weto prezydenta, nazywając je "nieodpowiedzialnym" i sprzecznym z wolą obywateli.
- W zawetowanej ustawie znajdował się zapis przedłużający zamrożenie cen energii elektrycznej dla gospodarstw domowych na poziomie 500 zł za MWh netto do końca 2025 roku.
Prezydent zawetował ustawę wiatrakową, która zawierała mrożenie cen prądu
Prezydent Karol Nawrocki zdecydował o zawetowaniu nowelizacji tzw. ustawy wiatrakowej, która miała na celu ułatwienie inwestycji w lądowe farmy wiatrowe. W zawetowanej ustawie znajdował się zapis przedłużający zamrożenie cen energii elektrycznej dla gospodarstw domowych do końca IV kwartału 2025 roku, ustalając cenę na poziomie 500 zł za MWh netto. Obecne regulacje dotyczące mrożenia cen obowiązują tylko do końca września.
- Ustawa wiatrakowa, bo tak w istocie powinniśmy ją nazywać, jest rodzajem szantażu większości parlamentarnej i rządu. (…) Ta ustawa dotyczy wiatraków, a nie obniżenia cen energii elektrycznej - powiedział Nawrocki.
Prezydent dodał, że składa własny projekt ustawy, który mrozi ceny energii, bez jednoczesnego liberalizowania przepisów dotyczących turbin wiatrowych.
- W tej ustawie, drodzy państwo, która została zawetowana, są natomiast rozwiązania, które spotykają się z moim uznaniem i z uznaniem całej kancelarii. To jest w sposób oczywisty kwestia zamrożenia cen energii elektrycznej, o którą wołam od początku roku 2025, jeszcze jako kandydat na urząd prezydenta, więc dzisiaj podpisałem także projekt, propozycję, która jest literalnie wyjęta z ustawy, która została zawetowana - powiedział Nawrocki.
Rząd Tuska nie rezygnuje z ustawy wiatrakowej
Mimo prezydenckiego weta, rząd nie zamierza składać broni w kwestii rozwoju energetyki wiatrowej na lądzie. Minister Klimatu i Środowiska, Paulina Hennig-Kloska, zapowiedziała kontynuację prac nad ustawą, podkreślając determinację w dążeniu do konsensusu.
- Rząd się nie podda. Ministerstwo Klimatu i Środowiska dalej będzie pracować nad ustawą o rozwoju turbin wiatrowych na lądzie, o rozwoju energetyki wiatrowej na lądzie, szukając tu konsensusu. Będziemy chcieli, żeby jeszcze we wrześniu, jak rozpocznie się nowy sezon polityczny w Sejmie, ta ustawa ponownie trafiła do Sejmu. Będziemy szukać tutaj porozumienia - zadeklarowała minister Hennig-Kloska.
Ministerstwo planuje intensywne konsultacje i rozmowy, aby ustawa mogła jak najszybciej wrócić pod obrady Sejmu, być może jeszcze we wrześniu. W najbliższych dniach mają się odbyć kluczowe spotkania z członkami rządu, aby w trybie pilnym ponownie przyjąć ustawę na Komitecie Stałym Rady Ministrów i Radzie Ministrów.
Hennig-Kloska o weto Nawrockiego: decyzja przeciw obywatelom
Paulina Hennig-Kloska nie ukrywa swojego głębokiego rozczarowania decyzją prezydenta, nazywając ją wprost "nieodpowiedzialną". W jej ocenie, weto jest sprzeczne z zasadami ekonomii i oczekiwaniami społeczeństwa.
Jej zdaniem decyzja prezydenta Nawrockiego o zawetowaniu ustawy „jest nieodpowiedzialna”. W jej ocenie weto prezydenta było „wbrew ekonomii, wbrew logice i co najważniejsze wbrew woli obywateli”.
- To się w głowie nie mieści. Dzisiaj nawet mamy dostępny najnowszy sondaż, z którego wynika, że 56 proc. obywateli popiera jednoznacznie przyjęcie tej ustawy i rozwój energii wiatrowej na lądzie. Jeśli spojrzymy, są badania również dostępne, to również 50 proc. wyborców Prawa i Sprawiedliwości popiera rozwój tej energetyki - argumentowała Hennig-Kloska.
Minister podkreśliła, że rozwój lądowej energetyki wiatrowej jest niezbędny do obniżenia cen energii elektrycznej i wyraziła obawę, że weto prezydenta szkodzi interesom państwa.
